Co robić z tym częstym powiększaniem migdała?
Dzien dobry. Mam 30 lat, przeszlam borelioze I endometrioze (wspomnę, bo może to istotne), od 3 lat zmagam się z ciągłym powiększaniem migdałka, przy czym czuje się cala bardzo chora, osłabiona, ciężko mi się funkcjonuje. Laryngolog odradzał mi usuwać migdałki, nic niepokojącego się tam nie dzieje, tylko co 2-3tygodnie choruje I on rośnie, nie mogę i nie chce każdego miesiąca ladowac na antybiotykach, jestem już tym wykończona, bo o ile ten migdałek nie jest dokuczliwy, tak poprostu ja strasznie się męczę i czuje non stop chora. Stąd moje pytanie, jak mogę zadbać o profilaktykę, co stosować doraznie gdy znowu ten migdałek dokucza (a tak jest teraz) I jak zapobiegać, żeby do tego rzadziej dochodziło? Do tego mam straszne dreszcze, osłabienie 35 stopni i puls 110 za każdym razem kiedy to sie dzieje, laryngolog tłumaczył mi, że jest większe ryzyko, że infekcje będą szły dalej jeżeli migdałka się pozbędziemy, dlatego nie chce tego robić, ale jeżeli tak ma być cały czas jak jest teraz to będę zmuszona, bo nie idzie normalnie funkcjonować:( przyjmuje witaminę d3, zioła z protokołu buchnera, wyciąg z grasicy, magnez i suplementuje sie kompleksem witamin, zdrowo się odżywiam i jestem aktywna fizycznie przez jakieś 10 dni bo resztę miesiaca znowu mnie rozkłada, wyniki krwi mam w normie, od tych stałych infekcji gardła jestem już poprostu bezsilna, bardzo proszę o pomoc jak temu przeciwdziałać. Czy są jakieś plukanki, tabletki, preparaty łagodzące te objawy i pozwalające nie czuć się tak chorą, słabnę bardzo od czasu wyleczenia boreliozy bez przerwy coś mi szwankuje i ja już opadam z sił, szukam pomocy gdzie się da.