Co robić z tym zatkanym nosem i uchem?
Dzień dobry, po przeziębieniu (zmoknięta i naziębiona głowa) oraz przejściu Covid (test na przeciwciała) mam zatkaną prawą część nosa i zatkane ucho. Lewa część nosa mam wrażenie jest nadmiernie otwarta. Nie mogę prawidłowo oddychać. Jestem na zwolnieniu lekarskim, w domu temperatura ok. 18-19 stopni i wilgotność ok. 50%. Jednak to niewiele zmienia. Jeśli muszę pójść w miejsce np. przychodnia, gdzie ta temperatura jest wyższa otwory nosowe jakby się otwierały, a ciepłe powietrze uderza jakby bez żadnego zatrzymania w górną część nosa. Nie mogę tak dalej żyć. Trafiłam pod opiekę psychiatry i otrzymałam leki. Trwa to już trzy miesiące. Byłam u laryngologa, jeden zaleca steryd nasonex lub avamys i mówi, że to powikłanie po covid (wspomagająco neurovit), twierdzi, że lek antyhistaminowy zaszkodzi i czekać, może się naprawi. Inny lekarz przepisał lek antyhistaminowy. Błona śluzowa po zatkanej stronie jest pogrubiała, lekko skrzywiona przegroda (nie trzeba zabiegu, zdaniem lekarzy). Bardzo mi dokucza zatkany nos i ucho. Nie mam żadnej wydzieliny z nosa ani z ucha (uszy czyste), błony śluzowe nosa, gardła, buzia, usta przesuszone coraz bardziej. Wcześniej była wydzielina spływająca do gardła, teraz już tego nie ma, lub rzadko. Moje pytanie brzmi czy podjąć leczenie lekiem antyhistaminowym (claritina, clatra, rupurix-który najwłaściwszy), czy przyjmować steryd (nasonex , avamys-który lepiej). Zbliżają się ciepłe dni i to mnie przeraża. Wczoraj musiałam wyjść i to ciepłe powietrze spowodowało, że nie mogłam dać rady z nosem, az do tej chwili (zatkany, suchy, jakiś rozszerzony, gorący, świszczący-to oczywiście moje odczucia). Proszę o pomoc.
Dziękuję za udzielenie porady.
