Co zrobić z kawałkiem narzędzia stomatologicznego w dziąśle?
Witam,
Dentyście podczas leczenia kanałowego (które zajęło kilka wizyt) ułamało się narzędzie (bodajże podczas 3-go "drutowania") - kilka milimetrów tego drucika zostało dosłownie na końcu korzenia, jednak chyba niczego tam nie przebijając. Czy konieczna będzie resekcja (kanały są b. wąskie i najpewniej nie ma możliwości dojścia tam przez nie) czy można z tym żyć? I może od razu drugie pytanie, pewnie głupie, ale ja medycyny nie kończyłam, więc mogę zadawać głupie pytania ;), tylko proszę się nie śmiać - jakie jest ryzyko, że ten kawałeczek ułamanego narzędzia dostanie się w jakiś magiczny sposób do krwiobiegu, a z nim np. do serca i mnie takie drobne ustrojstwo załatwi na amen?