Częste zmiany nastroju, napady paniki - co zrobić, by stać się lepszą osobą i pozbyć się wyrzutów sumienia?
Jestem kobietą, mam 21 lat. Postanowiłam sięgnąć po pomoc w związku z moimi licznymi zmianami nastroju i napadami paniki, gdyż zaczynają one wpływać na moje relacje z bliskimi. Od wielu lat mam problem z opanowaniem własnych emocji. Kiedy byłam nastolatką często pojawiały się u mnie myśli samobójcze (nigdy nie podjęłam próby), apatia, nadużywanie alkoholu. Wydaje mi się, że główny wpływ miała na to sytuacja w moim domu. Mój ojciec jest alkoholikiem, osobą bardzo wrażliwą emocjonalnie, a jego problem z piciem pojawia się pod wpływem zachowania mojej mamy. Jest ona osobą bardzo niestabilną emocjonalnie. Jej życie składa się z faz depresyjnych przeplatanych skrajną żywiołowością. W okresach gorszego nastroju przedstawia mi obraz swojego życia, jako pasma niepowodzeń, brak jej sił, by cieszyć się z czegokolwiek, a swoje niezadowolenie wyładowuje na reszcie członków rodziny (często bywa agresywna, rzuca przedmiotami, kopie ściany). Jeszcze trudniejsze są jej fazy "dobrego nastroju", kiedy potrafi nie spać przez kilka dni prawie wcale. Podejmuje się wielu inicjatyw, niektóre są tak abstrakcyjne, jak próba sprzedaży naszego domu w celu kupna pensjonatu w górach, lub wydanie wszystkich oszczędności na założenie plantacji brzozy energetycznej. Być może brzmi to śmiesznie, ale mamę potrafi taki pomysł całkowicie pochłonąć na kilkanaście dni. Swoją decyzję o wyjeździe do pracy za granicę podjęła w 2 dni bez konsultacji z resztą rodziny. O jej wyjeździe na 2 lata dowiedziałam się na tydzień przed odlotem. Takie przypadki z jej życia można mnożyć bez końca, ja jednak chciałabym napisać o moim problemie. Zaczynam obawiać się, że popadam w podobny stan co moja mama. Chcę również dodać, że problemy psychiczne są częste wśród kobiet w mojej rodzinie, dlatego tym bardziej chciałabym szybko zareagować na mój stan pogłębiający się od ok. roku. Największym problemem dla mnie są częste ostatnio napady paniki. Często mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, lub śledzi (piszę "mam wrażenie", ale w trakcie takiego stanu jestem o tym przekonana). Piszę głównie dlatego, gdyż wczoraj po raz pierwszy widziałam cień za szybą drzwi, kiedy byłam w łazience. Ogarnęła mnie ogromna panika, jednak nikogo nie mogło być wtedy w domu. Była 2 w nocy i wszystkie drzwi były pozamykane. Kolejnym problemem jest to, że mój nastrój zaczyna się wahać w sposób podobny, jak u mojej mamy. Sądziłam, że stany depresyjne opuszczą mnie wraz z opuszczeniem rodzinnego domu. Tymczasem ostatnio znowu zaczęły się pojawiać. 2 wakacyjne miesiące były dla mnie nie do zniesienia po nich nastąpił jednak okres totalnej aktywności. Zajęłam się dziś zbieraniem myśli i zauważyłam, że podczas wyjazdu pod koniec września wraz ze znajomymi, mogłam przejawiać zachowania, podobne to tych mojej mamy. Do tej pory wszyscy uczestnicy wypadu wypominają mi, że brakowało nam doby, by zrobić wszytko to co zaplanowałam i wyczerpałam całą grupę fizycznie moją aktywnością. Kiedy przebywam wśród ludzi mam czasem wrażenie, że wszyscy są moimi przyjaciółmi, mam wrażenie, że jestem bardzo atrakcyjna i lubiana. Bardzo angażuję się w różne sprawy, mam wielu przyjaciół i jestem często motorem działania. Często jednak zmieniam plany i nie potrafię spraw dociągnąć do końca. Niedotrzymane deklaracje powodują, że znowu popadam w otępienie. Czuję, że powoli tracę grunt pod nogami i kontakt z otoczeniem. Mam okropne wyrzuty sumienia, że moi bliscy muszą być wystawieni na kontakt z obiema moimi twarzami i czuję, że zawodzę ludzi, najbardziej zaś zawodzę mojego chłopaka, który dawał mi zawsze ogromne wsparcie, a o którym potrafię zapominać, gdy oddam się jakiemuś działaniu. Proszę o radę, co zrobić, by stać się lepszą osobą i pozbyć się wyrzutów sumienia.