Czy jest dla mnie jeszcze nadzieja? Depresja lekooporna?

Dzień dobry. Od 9 lat choruję na przewlekłą, ciężką depresję. Dodam, że na początku "wspaniali" lekarze leczyli mnie jakimiś preparatami z dziurawca, zamiast przepisać normalne leki. Od kilku miesięcy biorę Wenlafaksynę (Effectin) i czuję się po prostu beznadziejnie, przez jakiś czas miałam dołączony do tego leku również Zolafren (Olanzapina), ale lekarz postanowił go odstawić, gdyż i tak zadowalających efektów nie było, a przytyłam po nim znacznie. Dodam, że byłam również 2 razy hospitalizowana, gdzie wykonano mi również zabiegi elektrowstrząsowe, to tylko ciut pomogło, by za 3 tygodnie znów powrócić do piekła.

Czuje się potwornie, nie mam siły dosłownie na nic, nie mam ochoty nawet ze znajomymi się spotykać, myślę tylko o własnej bezsilności, nie mogę się skoncentrować, nie mam apetytu, każda czynność najmniejsza stanowi niewyobrażalny wysiłek. Pytanie moje to czy brak pozytywnej odpowiedzi na Effectin oznacza, że cierpię na depresję lekooporną? Do tej pory nikt nie wypróbował na mnie innych leków (trójpierścieniowe, czteropierścieniowe i MAO)... Czy jest jeszcze jakaś nadzieja dla mnie? Błagam o radę.

KOBIETA ponad rok temu

Szanowna Pani,

Trudno mi oceniać postępowanie innych lekarzy bez znajomości konkretnego przypadku. Z tego co Pani pisze w mailu, lista leków, które Pani przyjmowała jest bardzo krótka i pozostało wiele niewykorzystanych możliwości terapeutycznych. Zalecam więc spokojne spojrzenie na sprawę - nie znajduje się Pani w sytuacji bez wyjscia i z pewnością uda się znaleźć lek, który będzie przez Panią dobrze tolerowany i spowoduje poprawę Pani stanu psychicznego.

Zastanawia mnie jedynie, dlaczego po wykorzystaniu zaledwie dwóch leków lekarze zdecydowali się na terapię elektrowstrząsową bez podejmowania kolejnej próby farmakoterapii. Dobrym uzasadnieniem dla takiego postępowania byłby np. ciężki, zagrażający życiu stan pacjenta, ciąża bądź depresja z nasilonymi objawami psychotycznymi... Jak już jednak wspominałam, bardzo ciężko oceniać dane postępowanie bez znajomości konkretnego pacjenta, bowiem to właśnie stan pacenta jest czynnikiem wyznaczającym i warunkującym wybór takiej, a nie innej metody.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że w niedługim czasie lekarzom uda się znaleźć odpowiednie dla Pani leczenie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty