Czy kłamstwa przyjaciółki mając związek z używkami?

Witam. Mam pytanie odnośnie mojej przyjaciółki. Ona zaczeła sporzywać alkohol od 15 roku życia, z dużywmi przerwami. W wieku 20 lat brała około roku czasu amfetamine ale przestała. Teraz od dwóch lat intensywnie spożywała alkohol, przestała ok 1 miesiąca temu pić wogóle ale problem leży w jej dziwnym zachowniu. Chodzi mi o to że w ciągu tego roku kiedy przychodziła pijana na drugi dzień żaliła mi się że zabiła sąsiadke ale szybko się okazało że ta sąsiadka żyje! Następnym razem mówiła że zabiła sąsiada i okradła go i ukryła gdzieś ciało i szukała tego ciała...znowu to była nie prawda! Jeszcze były dwie takie sytuacje nie mające potwierdzenia! Ok. 2 miesięcy temu mówiła że ją nagrali bo się rozebrała na przystanku! Ale z kolei pózniej stwierdziła że rozebrała się jednak ale to było koło bramy jej domu! Siedzi płacze, nie śpi, szukałyśmy filmików w internecie ale nic tam nie było! A ona siedzi codziennie i szuka na każdym portalu! Rozmawia normalnie ale ciągle gada o tych sytuacjach! Nie chce wychodzić bo twierdzi że już wszyscy widzieli te filmiki! Ale to są jakieś filmiki widmo których nikt nie widział! To małe osiedle, moim zdaniem coś by było wiadomo! Martwie się! Zaczynam się zastanawiać czy ona nie jest chora? Może robi takie żeczy nieświadomie? Ale z drugiej strony z zabijaniem sąsiadów to nie była prawda, więc dlaczego z tym rozbieraniem ma być? Ja tu wszystkich sytuacji nie opisałam gdzie mówiła że coś zrobiła a tak nie było bo tego jest bardzo dużo...Dodatkowo dwa dni temu wyrwała sobie włosy aż z cebulkami! Zaczeła bić się popielniczką po głowie! Ona nie ma rodziny, jej facet wyjechał do pracy a ja nie wiem co robić bo to dla mnie nie jest normalne! Ona normalnie rozumuje tylko ciągle gada o tych sytuacjach i dodaje nowe szczegóły w te wydarzenia! Tylko tym żyje! Dodam na koniec ze ma 26 lat a w wieku 21 faktycznie była sytuacja gdzie ją nagrali. Tego nie ma w internecie ale zastanawiam się czy to nie ma wpływu na to że teraz takie żeczy mówi o nagrywaniu. Czy to przejdzie samo? Mija miesiąc i dalej. jej to nie mija. Co to może być? Proszę o pomoc!
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Witam,
wskazana jest konsultacja psychiatryczna oraz kompleksowe leczenie farmakologiczne i psychoterapeutyczne.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień dobry. Warto zachęcić przyjaciółkę do skorzystania z pomocy specjalistów. Proponowałabym zarejestrować ją do lekarza psychiatry, zapewne konieczna będzie też psychoterapia. Z tego co Pani opisuje stan psychiczny Pani koleżanki wydaje się być mocno niepokojący. Niestety kiedy nie będzie chciała sobie pomóc jest duże ryzyko że zniszczy swoje życie, bo nie da się tak funkcjonować. Trudno pisać coś więcej gdyż Pani koleżanka powinna być zdiagnozowana przez specjalistów w gabinecie lekarskim.
Pozdrawiam A. Pacia

0

Pani koleżanka potrzebuje pilnie pomocy psychiatry. Jeśli nie będzie chciała sama się zgłosić, można podczas w/w sytuacji zadzwonić na pogotowie. To, że koleżanka "normalnie rozumuje" to jedno, ale jak Pani zauważyła przytacza treści urojeniowe (czyli opowiada, o rzeczach które nie miały miejsca). Takie zachowanie wymaga pilnej konsultacji.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty