Czy mam myć dłonie po kontakcie z owadem?

Witam. Mam pytanie dotyczące much, jakiekolwiek rodzaju, co jeśli przykładowa mucha usiądzie na mojej dłoni, czy muszę od razu myć tą dłoń? To samo się tyczy telefonu i innych przedmiotów, czy jest konieczna jakaś dezynfekcja w razie kontaktu z muchą?
MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Dzień dobry,

po kontakcie z muchą zaleca się dokładne umycie dłoni, najlepiej przetrzeć także przedmioty, które często dotykamy/zbliżamy do twarzy, jednak nie jest konieczna natychmiastowa reakcja, gdyż owady te nie przenoszą bardzo niebezpiecznych chorób.

Warto również zachować w tym zdrowy rozsądek i nie panikować, gdy nie mamy możliwości utrzymania dokładnej higieny, ponieważ muchy nie są na tyle groźnymi owadami, aby brak każdorazowej dezynfekcji zagrażał naszemu zdrowiu.

Zachęcamy także do zapoznania się z artykułami o podobnej tematyce:

https://portal.abczdrowie.pl/ukaszenie-muchy-konskiej-jest-bardzo-bolesne-uwazaj-na-te-owady https://portal.abczdrowie.pl/brzeczenie-w-uszach-nie-dawalo-mu-spokoju-trafil-do-szpitala-przez-muche

https://portal.abczdrowie.pl/swidrowiec-gambijski

https://portal.abczdrowie.pl/5-produktow-ktorymi-zatrujesz-sie-pod-namiotem

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Sine dłonie od mycia w zimnej wodzie

Myje już prawie 4 lata dłonie bardzo czesto zimną wodą ponieważ mam wrażenie że jest na nich brud, pot, kurz.. itp. Przez to mam bardzo suche, szorstkie i sine dłonie. Wszyscy mi mówią żebym brała jakieś maści i wgl ale ja nie chce ponieważ uwielbiam na nie patrzeć gdy są sine (czasem aż szarawo-fioletowe) i gdy krew z nich czasem leci. Co z tym zrobić?
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Witam,
Problem, który Pani opisuje to jeden z możliwych objawów nerwicy natręctw. Nie wiem, czy kiedyś się Pani już leczyła, czy korzystała Pani z pomocy psychologa/psychiatry. Najlepiej zgłosić się na konsultację do psychologa lub lekarza psychiatry - ten pierwszy może Pani zaoferować odpowiednią psychoterapię, ten drugi może zaproponować leki, które zmniejszą przymus mycia rąk. Można poszukać kogoś prywatnie lub w Poradni Zdrowia Psychicznego.
pozdrawiam
Agnieszka Erbel

0

Dzień dobry!

Czasami robimy rzeczy, które nie są potrzebne, a nawet nie są dla nas bezpieczne, ani zdrowe. Może mieć to charakter nawyku, nałogu, obsesji, kompulsji czy autoagresji (uważa Pani za ciekawe coś, co jest niebezpieczne, nieprzyjemne, szkodliwe). Wiąże się ze stanem emocjonalnym, zdrowiem psychicznym - trudnością w zdrowym regulowaniu napięcia, emocji. Proszę skonsultować się z psychoterapeutą.

Pozdrawiam!

0

Witam. Koniecznie iść na psychoterapię, aby zrozumieć własne zachowania i emocje oraz do psychiatry, który zaleci odpowiednie leczenie farmakologiczne. Przecież zdaje sobie Pani sprawę, że wystarczyłoby myć ręce w ciepłej wodzie, a byłyby ciepłe, i smarować kremem do rąk, aby nie były szorstkie. Jest jednak coś, co powoduje w Pani przymus w efekcie zadawania sobie bólu, uszczerbku na zdrowiu. I tego faktu nie można pominąć, on o czymś "mówi". Wyjaśnić sobie można to pod okiem specjalisty. Życzę wytrwałości

0

Witam,
tak jak Pisze znajomi zapewne martwią się o stan Pani dłoni, czemu się nie dziwię.
Chciałabym zrozumieć też, bo to nie jest dla mnie do końca jasne, z czym konkretnie chciałaby pani coś zrobić, z Pani dłońmi, z faktem częstego mycia, czy z tym, że lubi Pani na nie patrzeć, a może z ta niezgodnością między Pani preferencjami a tym co mówią Pani znajomi? Pytam, ponieważ, po tak dość krótkiej informacji, nie jest to dla mnie do końca jasne czego Pani oczekuje, a chciałabym pomóc. Mi przychodzi na myśl pytanie czemu Pani lubi patrzeć na swoje dłonie jak są sine? I chciałabym poznać na nie odpowiedź. zapraszam także do bezpośredniego kontaktu przez maila, może będę mogła pomóc rozwiązać problem. Pozdrawiam.

0

Witam Panią,
w Pani sytuacji wskazana jest konsultacja psychoterapeutyczna i podjęcie terapii. Problem sam się nie rozwiąże, dlatego ważne jest, aby mogła poznać znaczenie tego mechanizmu.

Pozdrawiam
Izabela Makowska-Trzeciak

0

Witam, opisywane przez Panią objawy noszą znamiona czynności natrętnych, co jest wskazaniem do konsultacji psychiatrycznej, jednak z treści maila nie do końca jest dla mnie jasne, jakiej pomocy Pani oczekuje. Pytanie "Co z tym zrobić?" rozumiem następująco: co zrobić w sytuacji, gdy objaw jest uciążliwy, jednak zarazem niesie ze sobą pewien rodzaj satysfakcji, spełnienia(?). Jeśli jest tak, że w "układzie" tym przeważa uciążliwość i zmęczenie, może to dać impuls oraz motywację do podjęcia leczenia. W takim przypadku dobrym rozwiązaniem na uporanie się z konfliktem jest podjęcie psychoterapii. Pozdrawiam Danuta Michalczyk

0

Nie jest to zdrowy objaw. Zarówno w kontekście suchych, sinych czy nawet krwawiących dłoni, ale przede wszystkim w kontekście przyjemności,jaką Pani odczuwa, wyrządzając sobie krzywdę oraz fakcie potrzeby takiego czyszczenia rąk. Być może nie jest to jedyna trudność, z jaką się Pani zmaga? Proszę się skontaktować z lekarzem psychiatrą lub psychoterapeutą- podobne objawy, natręctwa można leczyć psychoterapią.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak mam uciec przed myślami?

Jestem w sytuacji bezsensownej. Porady typu: zajmij się sobą, wyjdź do ludzi itd. nie dają większego skutku, wręcz na odwrót. Moje życie od tygodnia przypomina agonię umierającego człowieka. Mam 20 lat i tydzień temu, dokładnie w walentynki, porzucił mnie chłopak… Co najgorsze, bez powodu, twierdzi, że się odkochał. Gdzie do ostatniego dnia zachowywał się normalnie pod każdym względem. Nie mogę bez niego żyć. Jednak nie jestem od niego uzależniona, potrafię funkcjonować, chociaż to bardziej przypomina wegetację. Podejrzewałam, że kogoś ma, bo to nielogiczne, żeby uczucia się zmieniły w przeciągu kilku godzin, jednak zapiera się na wszystkie świętości, że nikogo nie ma. Podobno jest mu lepiej samemu. Na pytanie, co mu nie odpowiadało w dotychczasowym życiu, odpowiada, że nic. Więc co się stało? Nie mogę spać, jeść. Moje myśli skupiają się wyłącznie na nim. Mam huśtawkę nastrojów, raz bym go chciała zabić i go wyzywam w myślach, raz rozpaczliwie chcę, by wrócił. Błagałam, prosiłam, bez skutku. Moje serce pęka. Mówię sobie „cierp z wdziękiem damy wielkiej” i się nie odzywaj, ale to nic nie daje. Moje myśli zaczęły się skupiać na śmierci, to jedyne wyjście, jakie dla siebie widzę, żeby zatrzymać tę pogoń myśli i uczuć, bo wiem, że nic się nie zmieni, nie przestanę go kochać nigdy. Co ja mam robić? Jak zacząć panować nad swoim życiem?

20 LAT ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,

odnosząc się do tytułu, chciałbym spytać o Pani ocenę plusów i minusów "ucieczki" w trudnej sytuacji. Być może napisanie ich na kartce, uporządkowanie w formie tabelki pozwoli lepiej je ocenić i przemyśleć, zarówno tę formę zachowania, pomyśleć o innych możliwościach i je również ocenić. W ten sposób można wybrać najlepsze.

Piszę o tym, gdyż wydaje mi się, że pewne rzeczy warto uporządkować. Warto przede wszystkim zatanowić się, skąd w Pani takie emocje, z czego one wynikają. Taką pracę bardzo trudno wykonać samemu, zdecydowanie łatwiej zaś z pomocą psychologa.
Mogłaby Pani na takich konsultacjach zastanowić się również nad oceną zachowania partnera, oceną związku, swoimi wymaganiami i oczekiwaniami względem partnera. Mogłoby się to stać doskonałym wstępem do osobistego rozwoju, wyciągnięcia w tej sytuacji wzniosków służących Pani w przyszłości.

Może warto przekuć sytuację obecnie wydającą się porażką w swój sukces?

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty