Czy mam nowotwór jelita?
Dzień dobry! Mam 32 lata. Od kilku miesięcy doskwierają mi, ogólnie mówiąc, problemy z brzuchem. Miałem często zatwardzenia na przemian z biegunkami oraz zaparcia i wzdęcia. Dodatkowo zauważyłem u siebie cienkie stolce. Od czasu, gdy zacząłem pić więcej wody, zatwardzenia ustąpiły, ale mam za to dość często biegunki – lub żeby być precyzyjnym – dość luźne stolce, długie i cienkie. Zauważyłem, że stolce te są jakby postrzępione. Są cienkie, a jednocześnie nie stanowią zwartej masy, są też w nich kawałki niestawionego pokarmu. Lekarz zasugerował, że mogą to być objawy nowotworu jelita i że konieczna jest kolonoskopia. Nie muszę chyba mówić, że bardzo mnie to przestraszyło, przez co od kilku dni żyję w dużym stresie, który niemal wyklucza u mnie normalne funkcjonowanie. Przeprowadzono u mnie badania krwi i test na krew utajoną w kale. Test na krew utajoną w kale dał wynik negatywny. Badania krwi natomiast: CRP: 1, OB.: 1, CEA: 0,71 ng/ml. Boję się trochę zabiegu kolonoskopii. Proszę powiedzieć, czy jego przeprowadzenie jest konieczne, jakie ewentualnie inne badania powinienem przeprowadzić oraz jak bardzo prawdopodobne jest, że są to objawy nowotworu. Dodam również, że stwierdzono u mnie kilka miesięcy temu chorobę Hashimoto. Z góry dziękuję za odpowiedź.