Czy mogę przerwać antybiotykoterapię u córki?
Dzień dobry, córka 1,5 tygodnia temu zaczęła się czuć słabo i "grypowo", po czym równo tydzień temu rano pojawiła się gorączka 39,2 stopnia. Podałam jej antybiotyk Macromax, terapia trwała 3 dni 4 dni działania leku. Temperatura się obniżyła, ale córka nadal źle się czuła. W sobotę znów temperatura skoczyła do 39,3. Wezwałam Panią dr, która osłuchała córkę i posprawdzała wszystko, co było można i stwierdziła, że nie ma innych objawów, prócz tej gorączki i osłabienia. Ale przepisała Xorimax, gdyż stwierdziła, że pewnie tamten antybiotyk za słaby. Córka po paru godzinach po zażyciu tego leku zaczęła mieć drgawki i majaczyła - było to przerażające, gorączka dalej bardzo wysoka. Po drugiej dawce było lepiej, po trzeciej znów majaki i drgawki. Po kolejnej córka zaczęła okropnie wymiotować i trudno potem było wcisnąć jej jakiekolwiek jedzenie, zadzwoniłam do Pani dr z pytaniem, czy nie przerwać, bo nałożyło się działanie dwóch antybiotyków i córka źle reaguje (pierwszy antybiotyk działał do wczoraj). Pani dr powiedziała, żeby przetrzymać te pierwsze dni i nie przerywać. Córka od wczoraj nie ma gorączki, jest po trzech dobach drugiego antybiotyku i dalej nie może jeść, bo cały czas walczy z wymiotami. Tabletki rozgniatałam i z wodą podawałam, ale to nie pomaga. Córka powiedziała, że już więcej nie chce zażywać tego antybiotyku, bo nie może już wytrzymać tych mdłości. Ja wiem, że antybiotykoterapię należy doprowadzić do końca, ale córka jedną skończyła, to ten drugi jakby jej nie służy, być może nałożyły się na siebie i patrząc jak ona się męczy mam ochotę już więcej nie dawać. Zwłaszcza, że gorączka zeszła i córka czuje się lepiej. Oczywiście probiotyki dostaje cały czas.