Czy mogłam zatruć się środkiem sprzątającym?
8 dni temu bezmyślnie nawdychałam się silnego środka z chlorem Cilit bang. Odrazu zrobiło mi się gorąco, oblał mnie pot, zakreciło mi się w głowie. Zaczęłam też kilka razy chodzić do toalety. Tego dnia pojechałam do szpitala gdzie lekarz mnie osłuchał, zrobił ekg i zmierzyl ciśnienie (100/60). Potem byłam jeszcze u lekarza rodzinnego. Na drugi dzień po zatruciu zaczęło boleć z lewej strony pod żebrami. Zauważyłam też widoczne żyłki pod oczami których wcześniej nie miałam. Od tamtej pory oczywiście pokasłuje, ale nie to mnie najbardziej niepokoi. Łapią mnie takie fale gorąca na twarz,oblewają poty stóp, dłoni i innych... Na twarzy czuję takie jakby uciski, jakby twarz skronie. Nasila się to przy pochylaniu.. Momentami oddech jakby plytszy. Do toalety chodzę teraz kilka razy dziennie, w brzuchu mi bąbluje i w kale widać resztki jedzenia. W moczu leukocytów 25 i aceton 5,2. Bakterie nieliczne, crp 1 i nie czuje infekcji układu moczowego. Puls Kiedy mierzę ponad 90. Lekarz rodzinny mówi że muszę się zregenerować, a ja się boję że coś nie tak po tym zatruciu. Do jakiego specjalisty się udać, jakie badanie zrobić choćby prywatnie, żeby sprawdzić czy zatrucie nie spowodowało gorszych skutków?