Czy mogłem jeszcze coś zrobić, aby pomóc mojemu tacie?

Dzień dobry. Parę dni temu zmarł mój ojciec. Rano po przebudzeniu wstał zrobić sobie herbatę po czym poszedł do łazienki i niedługo później musiał stracić przytomność i upadł robiąc dużo hałasu przez co mama od razu to zauważyła. Po jakichś 2 minutach byłem już przy tacie i zacząłem udzielać pierwszej pomocy podczas gdy mama zadzwoniła po pogotowie. W ciągu 6 minut pogotowie było już na miejscu i zaczęli robić masaż serca, podawali tlen, dawali chyba zastrzyki z adrenalina i jakas kroplowke. Niestety taty nie dało się uratować. Lekarz podejrzewał że to zator plucny. Wcześniej tata często chodził do lekarza, ostatnio miał zdiagnozowana dne moczanowa, ponieważ bardzo "spuchla" mu ręką w okolicy łokcia. Bardzo często skarżył się on na ból nóg, do tego miał nadciśnienie z racji tego że był też sporej wagi. Do tego był on zawodowym kierowca przez co w trasie był średnio 3 tygodnie non stop. Przede wszystkim martwię się czy było można coś zrobić gdy stracił przytomność, czy mogłem mu jakoś pomóc? Czy pogotowie mogło zrobić coś więcej? Przybyli na miejsce bardzo szybko dlatego nie mogę mieć do nich żadnych zastrzeżeń. Mimo to mam straszne wyrzuty sumienia że nie udało mi się pomóc tacie. Martwię się także tym, że przez te wszystkie lata gdy tata chodził po lekarzach nikt nie podejrzewał zakrzepicy, a diagnoza dny mogła być błędna przez co nie zastosowano prawidłowego leczenia. Dodam że ojciec był młody miał kończyć teraz 60 lat. Gdy teraz czytam o objawach zatoru to wszytko pasuje do opisu, jakiś czas wcześniej bardzo spuchla mu noga, później to przeszło i przerzucilo się właśnie na rękę. Zresztą od paru lat jak sięgam pamięcią nogi były dziwnie spuchniete, tak że praktycznie nie było widać kostek ale każdy zrzucal to raczej na otyłość. Czy w przypadku takiej nagłej utraty przytomności mogłem coś zrobić ja lub pogotowie?
MĘŻCZYZNA, 60 LAT ponad rok temu

Przeżywa Pan żałobę po stracie taty. Bardzo współczuję. Z pewnością zrobił Pan, co mógł, by go uratować. Proszę dać sobie trochę czasu, na pogodzenie się ze stratą. Gdyby chciał Pan porozmawiać online, zapraszam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty