Czy mogłem mieć w nocy zawał?
Dziś w nocy obudził mnie straszny świąd lewej nogi, a następie całego ciała. Pomyślałem, że może mnie coś ucięło, wypaliłem papierosa i położyłem się spać. Wtedy do świądu już całego ciała dołączyły duszności, brak powietrza, niesamowite poty i strach, że za chwilę umrę. Tak z pół otwartym okiem dotrwałem do rana, ale rano stwierdziłem, że mam popuchnięte dłonie i palce u rąk, więc boję się, czy to nie zawał. Tym bardziej, że mój brat zszedł na tę chorobę. Mam 48 lat, pijam dużo kawy i palę dość dużo papierosów, z odżywianiem to różnie, diety nie przestrzegam żadnej. Chciałbym wiedzieć, czy mógł to być zawał i czy powinienem z tym iść do lekarza?