Czy moja mama ma depresję?
Witam, moja mama nigdy nie była przez rodziców wspierana, jej rodzeństwo także jej nie wspiera, wręcz odwraca ogonem i udaje, że to wszystko jej wina, a nie ich, co w rzeczywistości jest na odwrót, rodzice umarli, wszystkie pieniądze odziedziczyli oni. Moja mama płacze po nocach, siedzi cały czas, patrzy w jeden punkt lub gapi się w telewizor, jeszcze ugotuje obiad, do pracy nie chodzi, bo jest na emeryturze, coraz ciężej widzę radzi sobie z tym wszystkim, nie poznaję jej - robi się taka cicha, a wcześniej zawsze promieniowała energią, teraz mówi ciągle, że jej smutno, że jej życie to porażka i ogólnie mówi, że już sobie nie radzi i płacze. Błagam, pomóżcie - mieszkam z nią sama i nie mogę na to powoli patrzeć. Czy to już depresja? Czy wysłać jakoś ją do psychologa? Jak ją na to namówić?