Czy moje zachowanie jest objawem jakiejś choroby?

Bardzo proszę o pomoc. Jestem od 1,5 roku w związku, w którym nie czuję, aby partner się starał i walczył o nasze wspólne dobro. Na dodatek mam bardzo stresującą pracę i kredyt. Wszystko czasem mnie przerasta. Jest dobrze, dopóki nie zaczynamy się kłócić o liberalne podejście mojego partnera do naszego związku. Nie chcę go stracić. Ostatnio podczas mocnej wymiany zdań zarzucił mi, że nie wie, czy moje wahania nastrojów są normalne, rozpłakałam się, na co usłyszałam „i czy to jest normalne, że płaczesz, a za chwilę się możesz śmiać”. Po jego ironicznym śmiechu i docinkach doszło do tego, że zaczął wychodzić z samochodu, to wyglądało tak, jakby chciał mnie jednak zostawić (i to z taką łatwością)... - wpadłam w złość i strach, uderzyłam go, a raczej okładałam ze złości, że odchodzi.

Czy to można w jakiś sposób wytłumaczyć? Nigdy nikogo nie uderzyłam i nie miałam takiego zamiaru, nie wiem, co we mnie wstąpiło, chyba poczułam, że tracę wszystko. Zastanawiam się, czy to był szał, czy może ja jestem na coś chora. Ponadto mam pytanie, bo zostałam zlekceważona przez lekarza rodzinnego, mam ogromne bóle żołądka rano (śpię dobrze, bo wracam tak umęczona z pracy, że zasypiam natychmiast, ale śpię ok. 6 godz., a to mało dla mnie). Rano budzę się i mam ochotę zwymiotować, często, kiedy myję zęby zwymiotuję żółcią i już wtedy nie trzęsie mnie tak i nie czuję takiego niepokoju. Najgorsze, że rano czuję głód, ale nie potrafię nic zjeść, jak coś wezmę do ust, to tylko nasilam odruchy wymiotne. Czy to jest nerwica? Można to wyleczyć czy tylko zaleczyć?

KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie,

opisywane przez Panią objawy mogą wskazywać na przeżywane napięcie, które może manifestować się w postaci objawów cielesnych. Przeżywany stres zwiększa napięcie ścian przewodu pokarmowego, co wywołuje np.: bóle brzucha, uczucie wzdęcia, biegunki, itp.
W tej sytuacji należałoby się zastanowić nad przyczyną tego napięcia. W swojej relacji sugeruje Pani przeciążenie obowiązkami i brak wsparcia ze strony partnera, co prowadzi do narastającej frustracji. Jeśli nie daje sobie Pani przyzwolenia na mówienie o przykrych emocjach, mogą one ulegać kumulacji i okresowo ,,wybuchać".
Warto zastanowić się nad tym, dlaczego bierze Pani na siebie tyle zobowiązań. Czasem taka strategia postępowania jest związana z przekonaniem wyniesionym z dzieciństwa, że ,,można liczyć tylko na siebie". Tego typu postawa utrudnia np. proszenie o pomoc i jej uzyskiwanie. Trudno jest zdiagnozować problem na podstawie tak krótkiego opisu.
Pewność co do diagnozy da Pani jedynie osobista wizyta u psychiatry. Opisywane dolegliwości sugerują podłoże nerwicowe, związane z przyczynami natury psychologicznej. Myślę, że odniosłaby Pani największą korzyść dla siebie, nawiązując kontakt z psychoterapeutą.

Z pozdrowieniami
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty