Czy możliwe, że jednak doszło u mnie do poczęcia?
Dzień dobry,
Mam 28 lat, nieregularne cykle miesiączkowe 24-37 dni. Badania i hormony w normie. 10-11 września współżyłam z mężem bez zabezpieczenia. W dniu 16-18.09 zaobserwowałam gęsty śluz w kolorze mlecznobiałym. Kilka dni później, bo 21.09 zaczęłam mieć plamienie, ale bardzo skąpe, praktycznie znikome, które trwało 3 dni. Dodatkowo miałam takie objawy jak poranne mdłości, kłucie w podbrzuszu, ogólne osłabienie (meczę się jak idę połowę drogi do przystanku, pomimo że wcześniej byłam bardzo aktywna). 23.09 zrobiłam badanie Beta HCG wyszedł brak ciąży, jednak objawy nie ustępowały. Można by powiedzieć nawet nasilały się, bo cały czas mam zwiększoną produkcję śluzu, bezbarwnego bez domieszki krwi. Do tego śluz pachnie delikatnie, możnaby porównać do żelu pod prysznic dla dzieci Dove. Do tego poranne mdłości, ale mniej już nasilone. 28.09 znów zrobiłam beta hcg i również wyszedł brak ciąży. Do tego mam ciągle takie ciągnące bóle brzucha. Czy jestem w ciąży urojonej czy może w moim organizmie coś się dzieje? Bardzo proszę o pomoc, bo w głowie tworzą mi się różne scenariusze.
