Czy możliwe, że mam nerwicę lękową po zapaleniu marihuany?
Potrzebuje pomocy, nie wiem co się mi stało zacznę od początku.
Kilka tygodni temu zapaliłem pierwszy i ostatni raz skręta z maryhułany, po zapaleniu prawie umarłem, serce zaczęło mi bić tak jakby zaraz miało wyskoczyło mi z piersi, miałem czarno przed oczami nogi nie chciały mnie nosić. chyba ktoś czuwał nad mną że przeżyłem. Na drugi dzień poszedłem do lekarza który powiedzał że to dlatego że paliłem pierwszy raz maryhułane i że piłem alkohol przed zapaleniem. dodam że w tym czasie zacząłem pić kawę i zacząłem ciężko pracować martwy ciąg. Niestety kilka dni po tym incydencie zaczeło mi się kręcić w głowie miałem ból mostka, serce biło jak oszalałe poszedłem do lekarza miałem robione ekg badaną krwi wyniki wyszły dobre. Przez pierwsze kilka dni miałem newobóle, kucie przy głębokim oddychaniu ból pod lewą piersią, po kilku dniach znikneły. Nie cieszyłem się zbyt długo, bo teraz mam inne ataki np. czuje pod ręką jakby coś mi pukało pod prawymi żebrami z prawej strony, czasami mam także ból zaraz pod lewej piersią. Raz nawet zdarzyło mi się że
serce podczas silnego śmiech zaczęło przez sekunde mocnej bić i dostałem ataku paniki że umrę. Ale najgorsze to że mam problemy z snem. Nadchodzi wieczór dostaje ataku paniki że może jestem poważnie chory, Serce mi drży. Lub taka sytuacja, zamknę oczy i zacznę zasypiać wtedy szybko wstaje z łóżka i łapie głęboki oddech po czym, serce mi kołacze i nie mogę się uspokoić. chyba że w ciąg dnia znajdę sobie jakiś zajęcie to wtedy jest prawie w porządku nieraz złapie mnie ból pod lewą piersią i lewym barkiem. Moje pytane brzmi czy to nerwica lękowa, szukam bardzo intensywnie w internecie podobnych objawów do moich. Z moich porównań może to być chyba ta nerwica dodam że miałem robione prześwietleni klatki piersiowej które wyszło dobrze. CO TO ZA PUKANIE PO PRAWYMI ŻEBRAMI ?
PRZEPRASZA ŻE TAK SIĘ ROZPISAŁEM ALE PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ
