Czy należy się zwrócić do chirurga w takiej sytuacji?
Witam,
mężczyzna 33 lata. 10 miesięcy temu wypadła mi plomba z zęba(PD7). Odczuwałem silny ból z powodu nadwrażliwości, oporny na leki przeciwbólowe. Stomatolog musiał mi dać moje pierwsze w życiu znieczulenie z powodu nietypowo dużego nasilenia bólu. Leczenie pomogło na dwa tygodnie - wtedy mocno spuchł mi prawy podrzuchwowy węzeł chłonny. Lekarz rodzinny dał antybiotyk, który szybko pomógł, lecz po zakończeniu kuracji po dwóch tygodniach znów dał o sobie znać prawy węzeł podrzuchwowy. Wróciłem do rodzinnego, ten dał drugi antybiotyk i wysłał wpierw do laryngologa, a ten na usg gdzie nic nie wyszlo, wróciłem do rodzinnego i znowu do stomatologa, zrobiłem też rtg - ząb był zywy i został drugi raz leczony(mocna trutka na 3 miesiące). Po dwóch miesiącach lak wypadł, udałem się więc do stomatologa, który kazał zrobić kolejne rtg, ząb był już martwy w wiercholku korzenia był stan zapalny. Ząb był znowu leczony stomatologicznie, jednak po dwóch tygodniach znów węzeł spuchł. Udałem się na usunięcie, biorąc jednocześnie antybiotyk, który musiałem potem przedłużyć, żeby zaleczyć ten węzeł. Po tym znów zaczęło puchnąć, ale już mniej, aż w końcu opuchlizna zniknęła i zdawało się że to koniec problemow. Minęły 4 miesiące i znowu to samo(jestem pewien w 100% że to z tego samego niewyjaśnionego powodu).
Do kogo mam się zwrócić? Bo ani stomatolog ani rodzinny nie pomoże. Chirurg? Proszę o pomoc.