Czy ograniczony zakres słów u dwulatki to oznaka autyzmu?
Witam! Kasia ma 2 latka, urodziła się z obniżonym napięciem mięśniowym i asymetrią, od 3 miesiąca jest rehabilitowana metodą NDT bobath. Wszystkie etapy rozwoju motorycznego przeszła tylko z miesięcznym opóźnieniem, od 10 miesiąca raczkowała, chodzić zaczęła w 13 miesiącu. Początkowo chód był bardzo niestabilny, zresztą motoryka duża nie była mocną stroną. Od małego był dobry kontakt z Kasią. Niestety bardzo stresuje mnie brak mowy u Kasi. Mówi tylko pojedyncze słówka: mama, tata, baba, daj, tam, tu, tak, nie, ma to magi, ka to ketchup, kam to chyba chodź, gam tak określa bajki w tv, naśladuje i nazywa zwierzątka - ka to kaczka, ko to kura, mu - krowa, hau - piesek itp. Czy to nie jest objaw autyzmu?
Kaśka zawsze była bardzo uczuciowym dzieckiem, dawała buzi i się przytulała. Martwią mnie jednak ostatnie poczynania, Kaśka często się zawiesza, czasem trzeba 2 razy powiedzieć, żeby zwróciła uwagę, uwielbia też się kręcić, co często robi, wykonuje też tzw. synkinezje (ruchy języka). W kontaktach z dziećmi jest raczej nieśmiała, nie inicjuje kontaktu, gdy dziecko do niej podchodzi, ona chowa rączki - przyciąga do siebie. Wciągana do zabawy trochę się bawi, a potem szuka swojego zajęcia, znów obserwuje, troszkę się pobawi i wraca do swoich zajęć. Z obcymi ma kontakt wzrokowy, często się uśmiecha, wskazuje paluszkiem na rzeczy lub osoby, o które pytamy, gdy czegoś chce również pokazuje paluszkiem. Wykonuje wszystkie polecenia, przynieś, podaj, chodź, skacz itd. Wciągam ją w tzw. codzienność, Kasia wiesza ze mną pranie, przynosi naczynia do zmywarki itp. Jeśli chodzi o jej zabawę to uwielbia prace plastyczne, malowanie farbami, pisakami, kredkami, lepienie z masy solnej, choć tutaj ma pewne opory - często dotyka tylko paluszkami.
Dziewczynka uczęszcza ze względu na obniżone napięcie na rehabilitację, basen i hipoterapię - co uwielbia. Lubi też oglądać książeczki, wskazuje paluszkiem na rzeczy, o które pytamy lub sama opowiada, lubi też niestety oglądać tv - bajki, na których się śmieje czy też wykonuje takie same ruchy jak bohaterowie bajek. Wiem, że tv może być za dużo u Kasi, jest to efekt tego, że jak była mała to była strasznym niejadkiem i jedynie jadła przy tv. Cały czas chodzi mi po głowie ten autyzm, ten brak mowy i inne zachowania (kręcenie się w kółko). Proszę o odpowiedź czy coś w tym kierunku robić, bo chyba oszaleję. :((