Czy pochodzić z tym mostem jeszcze drugie pół roku i czekać aż nieprzyjemne dolegliwości miną?

Dzień dobry. Pół roku temu założyłam most na żywe oszlifowane zęby żeby uzupełnić braki 5 i 6. Most został osadzony na zdrowej 4 i 7. Mimo iż most został założony zgodnie ze sztuką stomatologiczną i moja dentystka bardzo się starała to od samego początku nie potrafię zaakceptować tej pracy w ustach. Mostek nie boli ale ta strona jest wrażliwa i czuję cały czas delikatne mrowienie, drętwienie. Nie jest to ból lecz bardzo niekomfortowa sytuacja. Proszę sobie wyobrazić, że każdego dnia w każdej sekundzie nie potraficie państwo zapomnieć o tym moście w buzi, bo go cały czas czuć :( Jestem tym faktem załamana bo wydałam na niego część moich oszczędności. Mocno rozważam ściągnięcie mostu i przerwanie tego dyskomforty który trwał już blisko 7 miesięcy. Dowiedziałam się, że po ściągnięciu mostu oszlifowane zęby będzie trzeba przykryć koronami, a to znowu wydatek, który jestem w stanie ponieść. Czy według Państwa lepiej ściągnąć most i wrócić do sytuacji sprzed założenia czyli z luką w ustach, czy pochodzić z tym mostem jeszcze drugie pół roku i czekać aż nieprzyjemne dolegliwości miną? Dlaczego u jednych pacjentów nie występują żadne objawy i niemal od samego początku traktują mostek jak swoje własne zęby, a u innych - w tym u mnie od samego początku czuję się z nim fatalnie? Gdzie może leżeć błąd? Pozdrawiam serdecznie
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty