Czy powinniśmy jechać z synkiem do szpitala?
Witam, 4 tygodniowy synek od 2 tygodni ma zalegającą gęstą wydzielinę z tyłu noska i w gardle. Lekarze mówią że to nie infekcja i każą zapuszczać sól fizjologiczną i kłaść dziecko na brzuszku. Próbowaliśmy takiego postępowania ale wydzielina nie wypływa na zewnątrz tylko w dalszym ciągu zalega w gardełku, nie ma też co odciągać aspiratorem ponieważ nie spływa do noska. Czy powinniśmy jechać z tym do szpitala z uwagi na czas trwania i brak efektów leczenia i jaka jest tego przyczyna skoro nie infekcja? Dodam, że synek charczy, czasem świszcze i ciężko oddycha. Kiedy trzymam go na ramieniu do odbicia wydzielina jest bardziej odczuwalna, natomiast w czasie snu głębokiego zdaje się oddychać normalnie.Często w czasie zasypiania się wybudza i w czasie karmienia puszcza pierś by odpocząć , do tego często się krztusi. Ile to jeszcze może potrwać i co mogę zrobić by pomóc mojemu dziecku? Lekarze nie widzą problemu a ja płaczę kiedy widzę jak moje dziecko się męczy. Byłabym wdzięczna za porady.