Czy przez takie zachowanie lekarza nie doszło do jakiegoś zakażenia?
Dobry wieczór! Wczoraj byłam u ginekologa w celu wykonania cytologii. W czasie wizyty lekarz przed pobraniem materiału nie umył rąk tylko od razu założył rękawiczki, po czym wrzucając wziernik do kosza, otworzył go ręką a następnie przystąpił do badania ginekologicznego. Później zdjął rękawiczki i poprosił o położenie się na leżankę w celu wykonania USG przezpochwowego. Przed badaniem ginekolog założył rękawiczki i zaczął nakładać żel na głowicę przy okazji się nim zachlapując...wstał i zaczął wcierać fartuch papierem ( w tych samych rękawiczkach) i otworzył nowy żel wyrzucając plastikowy element do kosza( rękawiczką) i później tą samą rękawiczką nałożył prezerwatywę na głowice i przystąpił do badania....i teraz pytanie...po tej wizycie nabrałam obaw czy przez takie zachowanie lekarza nie doszło do jakiegoś zakażenia...żałuję, że od razu nic nie powiedziałam ale uśpiło mnie to, że ten lekarzcma zawsze tłumy pacjentek i trudno było mi uwierzyć, że mógłby tak narażać pacjentki...mam się martwić? I co ew. powinnam zrobić...Dziękuję za odpowiedź.