Czy skaling dziąseł może spowodować zapalenie?
Czy scalling grubych dziąseł jak również "grzebanie" pod nimi przez lekarza periodontologa może powodować stan zapalny brzeżnej linii dziąseł?
Pierwszy raz scalling miałam wykonywany w wieku 40 lat i nie miałam żadnych wówczas problemów z dziąsłami (lekarz periodontolog nr 1 nie mógł się nadziwić że mam taki dobry stan dziąseł nie robiąc scallingów i do tego mam tak małą ilość kamienia). Periodontolog nr 1 uprzedziła mnie jednak abym po scallingu dokładnie szczotkowała linię dziąseł dopóki dziąsła nie położą się z powrotem na zębach bo w przeciwnym razie mogę dostać poscallingowego zapalenia dziąseł. Ostrzegła mnie również aby nie wykonywać zbyt często scallingu grubych dziąseł bo chociaż nie są one przeciwskazaniem do wykonywania tego rodzaju zabiegu to przy niedokładnym szczotkowaniu taki zabieg może skończyć się stanem zapalnym. Następny scalling miałam wykonywany 5 lat później również u periodontolog nr 1 i również było wszystko ok (nie miałam wówczas żadnych problemów z dziąsłami).
Scalling nr 3 miałam wykonany za 0,5 roku (robiony już u lekarza peridontologa nr 2 na NFZ) zakończony wynikiem po około 14 dniach od zabiegu: górne grube dziąsła brzeżny stan zapalny; dolne cienkie dziąsła stan ok. Bezpośrednio po scallingu periodontolog nr 2 stwierdził że niepotrzebnie mi go robił bo miałam bardzo mało kamienia a problem z którym przyszłam tj.szczypiące dziąsło bez zaczerwienienia i krwawienia nad dwoma zębami to stan przemijający i mam się tym nie przejmować. Periodontolog nr 2 stan mojego przyzębia określił jako bardzo dobry zważywszy na mój wiek.
Chodzę obecnie do lekarza periodontologa nr 3 prywatnie z efektami scallingu wykonanego przez periodontologa nr 2.
Periodontolog nr 3 już na wstępnej wizycie stwierdził że mam lekki stan zapalny dziąseł ale poza tym stan przyzębia mam dobry. Zrobiony jednak przez periodontolga nr 3 scalling za 0,5 roku zakończył się tak jak u periodontologa nr 2 czyli grube górne dziąsła brzeżny stan zapalny ;cienkie dolne dziąsła stan ok. a ponadto każde grzebanie przez periodontologa nr 3 pod dziąsłami w celu podczyszczania poddziąsłowego(oczyszczanie już było) lub też piaskowania kończy się rozdrażnieniem grubego dziąsła w miejscach grzebania na 2-3 miesięcy. Spotykamy się na wizytach z periodontologiem nr 3 co 3 miesiące - a więc co mi się dziąsła trochę uspokoją on znowu podczyszcza zęby poddziąsłowo lub próbuje piaskować i tak z ze szczypiącymi grubymi dziąsłami chodzę już rok (odbyłam 5 wizyt prywatnych- koszt ponad 800,-zł) i jestem zapraszana na kolejne wizyty. Periodontolog nr 3 nigdy nie przepisał mi żadnego antybiotyku a być może tu trzeba właśnie jakiegoś leku . Zastanawiam się też czy to leczenie nie trwa tak długo bo periodontolog nr 3 chce moim kosztem zdobyć doświadczenie (na ostatniej wizycie stwierdził że nie miał do tej pory zbyt dużego doświadczenia z grubymi dziąsłami) albo to zwyczajny naciągacz. Nie wiem sama co mam robić?-czy zakończyć to leczenie skoro poprawę przynosi właśnie zostawienie tych dziąseł w spokoju czy też "leczyć" się dalej?