Czy sobie poradzę?

Trzy lata temu zachorowałam na lęk napadowy, leczono mnie farmakologicznie, jeździłam na psychoterapię i choć początkowo choroba nie pozwalała mi normalnie żyć, wyszłam z tego i po roku stopniowo odstawiłam leki. Od kilku miesięcy dopada mnie totalne zmęczenie i zniechęcenie, nic mnie nie cieszy, jestem rozdrażniona i wkurzają mnie mąż i syn. Zawsze byłam towarzyska, teraz jestem wściekła, kiedy ktoś do mnie przychodzi, bo zabiera mi czas. Ciągle mam poczucie braku czasu i beznadziejności, pogoni za tym czasem. Mam 36 lat i wydaje mi się, że do niczego już w życiu nie dojdę, niczego dotąd nie zrobiłam, zmarnowałam wiele szans. Seks nie interesuje mnie wcale.

Byłam aktywna fizycznie, dużo trenowałam, pomagało mi to w chorobie, nie mogę teraz zebrać się do ćwiczeń, jestem miłośniczką literatury, a teraz nie mogę się skupić na lekturze. We wszystkich widzę wady, a najbardziej nie lubię siebie. Kiedy brałam leki, czułam, że jestem słaba psychicznie, dlatego że muszę je brać, nie potrafię sobie poradzić sama. Byłam bardzo dumna, kiedy już funkcjonowałam bez nich. Teraz też sobie tłumaczę, że podołam, że to tylko zmęczenie, ale czuję straszną samotność i pustkę. I jeszcze te paraliżujące, przychodzące w nocy myśli o śmierci. Boję się, że to się nasili. Czy muszę iść do lekarza, czy próbować jeszcze poradzić sobie ze sobą? Marzena

KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Opinia, że jest Pani zbyt słaba i stąd konieczność brania leków jest nieprawdziwa. Depresja może świadczyć o wrażliwości, ale nie jest to równoznaczne ze słabością. Różne mamy etapy w życiu, doświadczamy czasem zdarzeń, które są bardzo trudne i obciążające, czasem przekraczają nasze zdolności przystosowawcze - ale czy to znaczy o słabości? Podjęła Pani leczenie, obecnie również szuka Pani pomocy. To nie jest łatwe, a jednak daje sobie Pani radę z każdym kolejnym dniem i w tym jest Pani siła.

Bardzo dużo Pani od siebie wymaga. Leki przeciwdepresyjne są przecież dla ludzi. Oczywiście, że lepiej byłoby normalnie funkcjonować bez nich, ale to żadne upokorzenie, jeśli trzeba po nie sięgnąć. Nie wiem w jaki sposób przebiegało leczenie psychoterapeutyczne, ale właśnie to powinno być główną metodą terapii. Oczywiście powinna się Pani zgłosić również do lekarza psychiatry, w celu postawienia konkretnej diagnozy (a wykluczenia np. choroby somatycznej) i ustalenia leczenia, ale proszę pamiętać, że aby zapobiec nawrotowi depresji, konieczna jest również psychoterapia.

Czy uda się Pani uporać z problemem? Jestem przekonana, że tak! Im prędzej rozpocznie Pani leczenie, tym szybsze będą jego rezultaty. Nie ma co zwlekać.

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty