Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?
Witam ciepło!
Na początek gratuluję Pani. To, że ma Pani za sobą wizytę lekarską, po której otrzymała receptę na leki, że zaczęła Pani zapoznawać się z tematem – to są pierwsze kroki do poradzenia sobie z dolegliwościami, które Panią trapią. Niezależnie od szczegółowej diagnozy: depresja, zaburzenia lękowe, nerwica – wszystko to są trudności, które przysparzają wiele cierpienia osobie, która je przeżywa, a wzięcie za nie odpowiedzialności wymaga odwagi i siły.
Napisała Pani o rozpoczęciu farmakoterapii, proszę pamiętać, jeśli poczuje się Pani gorzej, że leki proponowane w tego typu problemach – to leki oddziałujące na ośrodkowy układ nerwowy (https://portal.abczdrowie.pl/leki-przeciwlekowe). Często trudno jest do końca przewidzieć, jak zareaguje na nie dany organizm, dlatego nie zawsze od razu są one trafione dla danej osoby, w przypadku braku skutecznego działania, należy ponownie skontaktować się z lekarzem psychiatrą i przetestować inną substancję, czy inne połączenie kilku leków – aż do uzyskania zadowalających rezultatów. Poza tym istotnym jest, iż pierwsze efekty mogą być widoczne po około 7 dniach od rozpoczęcia kuracji, a pełne działanie można zaobserwować dopiero po około 2-4 tygodniach stosowania.
Napisała Pani kilka słów o bolesnych wydarzeniach w Pani życiu. Ze względu na to, że nasza ludzka natura stara się obronić nas przed przeżywaniem bezustannego lęku, zazwyczaj kanalizuje go w konkretnych okolicznościach, sytuacjach. Stąd biorą się fobie lękowe – przeżywamy nasz lęk wokół wybranych tematów. Kilka słów na temat klasyfikacji nerwic i lęków przeczyta Pani tutaj: https://portal.abczdrowie.pl/nerwica-i-leki lub https://portal.abczdrowie.pl/nerwica-depresyjna. Proszę pamiętać, że nie wybrała Pani okoliczności, w których się urodziła i dorastała, a one z kolei ukształtowały Panią w określony sposób. Dzisiaj, jako osoba dorosła może Pani z pełną świadomością przyjrzeć się strukturom swojej osobowości utworzonym dawno temu i je zaktualizować, dostosować do nowej sytuacji i odnaleźć brakujące Pani podstawowe poczucie bezpieczeństwa.
Trudno będzie zrobić to samodzielnie, gdyż nasze mechanizmy obronne mają to do siebie, że maskują przed nami swoje istnienie, bardzo trudno jest samemu dostrzec, w którym miejscu wybieramy zachowania, które dzisiaj nam już nie służą. Stąd bierze się potrzeba psychoterapii w podobnej sytuacji. Rzeczywistość niestety jest trudna i terminy bezpłatnej pomocy są odległe – doskonale rozumiem, że jest to bardzo duży problem. Pani jednak się nie poddała, a próbuje wziąć temat w swoje ręce. Podziwiam tą postawę. Proponowałabym w tej sytuacji kontakt telefoniczny z różnymi placówkami, oferującymi psychoterapię na NFZ (czasami też miejsca można znaleźć w poradniach rodzinnych finansowanych przez urzędy miasta) i tam, gdzie to możliwe, po prostu wpisanie się w kolejkę. Będzie Pani pracowała na razie swoimi metodami, a czas będzie płynął. I możliwe, że jednak doczeka się Pani swojego terminu w najbardziej odpowiednim momencie.
W ramach autoterapii proponuję Pani zapoznanie się z różnymi tematami, dotyczącymi wpływu relacji rodzinnych, przeszłości na dorosłe funkcjonowanie. Proszę szukać pod hasłami takimi, jak syndrom DDA/DDD (Dorosłe Dzieci Alkoholików/Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych), matczyna rana, narcystyczny opiekun, teoria stylów przywiązania Johna Bowbly. Być może pomoże Pani praca ze sobą metodą wewnętrznego dziecka. Jest to koncepcja Johna Bradshaw, która pomaga zrozumieć siebie i zatroszczyć się o swoje zranione wnętrze w czuły sposób. Na facebook istnieją wspaniałe grupy wsparcia, na których dobrzy ludzie – psychoterapeuci nieodpłatnie dzielą się swoją wiedzą przy pomocy webinarów, nieraz organizują całe cykle spotkań, które pozwalają przepracować z nimi jakąś część swoich problemów. Często po takich kursach powstają grupy wsparcia zaufanych osób, które łączą podobne problemy i które nawzajem sobie pomagają słowem, rozmową. W przypadku lęku rola obecności innych osób, które rozumieją to doświadczenie jest nie do przecenienia.
Gdyby trudności okazały się w którymś momencie dla Pani za duże, ostatecznie można również spróbować dostać się na dzienny oddział nerwic w szpitalu psychiatrycznym, gdzie psychoterapia odbywa się codziennie przez kilka tygodni.
Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę, by jak najszybciej udało się Pani odzyskać codzienny komfort życia.
Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy te objawy sugerować mogą nerwicę lękową? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Zmęczenie przy depresji i nerwicy – odpowiada Mgr Adam Kowalewski
- Derealizacja a nerwica i depresja – odpowiada Dr Aleksandra Karmazyn
- Nerwica lękowa i kłucie w górnej części piersi – odpowiada Mgr Barbara Owczarska
- Dlaczego się wszystkiego boję? Jak sobie z tym poradzić? – odpowiada Paulina Witek
- Spadek samooceny, lęki przy nerwicy – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej
- Czy sytuacje stresowe mogą wywołać nerwicę? – odpowiada mgr Anna Demarczyk
- Jak mogę sobie poradzić z takim samopoczuciem? – odpowiada Mgr Anna Szyda
- Czy konieczna jest jakaś wizyta u specjalisty? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Jak poradzić sobie z codziennym płaczem? – odpowiada Mgr Oliwia Mazelewska-Sokołowska