Czy ta infekcja jest bakteryjna czy wirusowa?
Witam. Jestem obecnie za granica i niestety nie mam możliwości udać sie do lekarza. Od 3 dni choruje i mam goraczke. Pierwszy dzień zaczal się suchym kaszlem, pozniej rozlozyla mnie goraczka do 38 stopni. Reszte dnie przespałem w łóżku. Drugi dzien byl znacznie gorszy bo od rana utrzymywała sie goraczka 38.6 - 39.3, do tego doszedł kaszel co 30 sekund i lekki bol gardla, nie bylem w stanie ruszyc sie z lozka. Trzeci dzien (dzisiaj) poki co mam 37.6 - 38 stopni i czuje sie troszke lepiej fizycznie, kaszlu tez juz takiego nie ma ale pojawil sie straszny bol gardla, oraz problem z mowieniem, nie mam mozliwosci niczego przełknąć bo bol jest bardzo ostry. Do tego mam zamykane uszy i czuje w nich ciśnienie. Pojawil się tez slinotok ktory bardzo mi dokucza bo nie moge przelknac śliny. Przez te dni zauwazylem rowniez ze przy poruszaniu odczuwam promieniujacy bol z lewej strony glowy, u góry. Nie mialem przez te dni kataru, czasami mialem przytkana jedna dziurke w nosie ale samo przechodzilo, ani raz nie smarkalem nosa. Migdalki mam mocno zaczerwienione, przekrwione i spuchniete. Nie widze jednak rolnego nalotu. Przez te dni biore paracetamol, dekstrometorfan, oraz witaminy. Mam też syrop z cebuli i czosnku.
Wzialem ze soba Biseptol 480 oraz Amoksycyline w razie nagłych wypadków. Czy po opisie objawów wyglada to na infekcje bakteryjna czy wirusów?
Dziekuje z gory za pomoc
