Czy takie objawy mogą wskazywać na hipoglikemię?
Witam, jestem 18-letnią dziewczyną i od jakiegoś czasu niepokoją mnie objawy, które mam. Wszystko zaczęło się od matury próbnej (ok. miesiąca temu), kiedy to na dwa dni przed prawie nic nie zjadłam. A dzień przed dostałam takiego ataku stresu, tak bardzo się denerwowałam, że aż mnie wszystko w środku ściskało, no i spałam raptem trzy godziny. Następnego dnia - znów ogromne nerwy, dostałam także palpitacji. I od tamtego czasu nastąpiła reakcja łańcuchowa, cały czas jestem śpiąca, mam ogromne problemy ze wstawaniem, nie mogę się na niczym skoncentrować. Uczę się i nic mi nie wchodzi do głowy, zdarza mi się nie rozumieć, co ktoś do mnie mówi i sama też mówię nieskładnie.
Co jakiś czas nachodzą mnie fale zdenerwowania (tu znowu - ucisk w brzuchu) i niewyjaśnionego lęku przed czymś, co ma nadejść, z tym że nawet nie wiem, co to. Cały czas chodzę głodna, mam zmienne nastroje, popadam w apatię. Odżywam tylko po zjedzeniu czegoś o wysokiej zawartości cukru, z tym że tylko na jakiś czas. Wzrost poziomu czuję przez charakterystyczny słodkawy posmak w ustach, idący jakby od języka i śliny. Często oddaję mocz, nawet jeśli rano wypiję tylko pół szklanki wody, co przerwa jestem w toalecie. I tak przez siedem lekcji.
Wystraszyłam się, że to może być cukrzyca, dodatkowo bowiem dowiedziałam się, że w grupie ryzyka są osoby, u których w rodzinie są cukrzycy i kobiety z zespołem jajników policystycznych (czyli ja), więc poszłam zbadać cukier. Na czczo wynosi on 79, a 2 h po normalnym śniadaniu - 81. Na pewno za mało na cukrzycę, ale czy nie przypadkiem za mało w ogóle? Stwierdzono też za niski poziom LDL - 68. Czy to wszystko może mieć jakiś związek ze sobą? I czy to może być hipoglikemia?