Czy to depresja, czy nuda połączona z lenistwem?
Od dłuższego czasu nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty i wszystko mnie denerwuje. Bywają, owszem, lepsze dni, kiedy jest normalnie, ale rzadko. Nie wiem, czy są to objawy depresji, czy może nuda połączona z lenistwem? Tylko jak miałaby być to nuda, to jak wytłumaczyć brak zainteresowania wszystkim dookoła i ogarniający mnie smutek?