Czy to faktycznie depresja może dezorganizować mi życie?
Mam 19 lat i od kilku miesięcy uczę się na technika farmaceutycznego. Już od dawna dostrzegam, że mam problem. Jestem prawie pewna, że mam depresję, bo wiele na ten temat czytałam i wszystko się zgadza. Nie mam stwierdzonej przez lekarza depresji. Chciałabym uzyskać odpowiedź co mam robić, bo czuję, że nie mam kontroli nad własnym życiem. Ostatnio najbardziej martwi mnie fakt, że potwornie nie potrafię się skoncentrować i skupić. Nie umiem się już uczyć. Kiedyś byłam bardzo dobra uczennicą, ale w liceum było coraz gorzej, przestałam się uczyć - nie miałam najgorszych ocen, ale wiem, że było mnie stać na lepiej. Do matury w ogóle się nie uczyłam. Zdałam też nie najgorzej, bo dzięki wiadomościom ogólnym. W głowie mam chaos, tysiące rozbieganych myśli. Nawet teraz nie potrafię wyjaśnić o co mi chodzi. Zmierzam do tego, że mój kierunek wymaga nauki, ale też podoba mi się gdzieś głębiej - to naprawdę wiele, bo przed matura nie wiedziałam na co mam iść. Nie umiem podejmować decyzji, mam jakąś blokadę w umyśle, że nauka jest trudna, wyczerpująca. Boję się jej jakoś, bo wiem, że się szybko nuże. Potrafię jedno zdanie czytać 15 minut i go nie rozumieć, bo myśli mi odbiegają. Co mam robić? Bardzo chciałabym skończyć tę szkołę, ale nie mam siły się uczyć. Naukę odkładam do momentu kryzysowego, kiedy jest już za późno. Nie potrafię się wziąć w kupę, pozbierać - zamiast na naukę, marnuję czas oglądaniem filmów, grą na gitarze i tak w kółko spędzam dzień. Co mam zrobić? To jest tylko jeden aspekt mojego beznadziejnego życia, czuję się zdesperowana.