Czy to faktycznie mógł być stan zapalny?
Dzień dobry.
Krótki czas temu miałam wszczepione dwa implanty (dolne 5,6). Kości miałam 3mm i implanty również o średnicy 3mm, ale lekarz dał "zielone światło" więc zdecydowałam się na zabieg. 6 dni po wszczepieniu zaczął się okropny, pulsujący ból pochodzący od zęba 7 (za implantami). Lekarz rozwiercił go i zapisał kolejny antybiotyk, ale nic to nie zmieniło. Po kolejnych 6 dniach zgłosiłam się do stomatologa, który zdecydował wykręcić implant 6, który promieniował na zęba 7 i całą resztę. Przyniosło to ulgę i od tamtej pory już mogę normalnie funkcjonować. Martwi mnie jednak to, że lekarz zaproponował że za 2 miesiące możemy spróbować ponownie go wszczepić. Zastanawiam się, czy to faktycznie był stan zapalny, skoro antybiotyki nie zadziałały i nie miałam też innych objawów poza bólem? Czy kości nie będzie jeszcze mniej za te 2 miesiące? Bardzo proszę o pomoc, bo trochę się na cierpiałam i nie chciałabym tego przeżywać jeszcze raz.