Czy wieloletnie masturbowanie się może prowadzić do problemów ze wzwodem?

Witam! Mam 29 lat. Masturbuję się nałogowo od około 14 lat - raz dziennie, kiedyś częściej. W moim przypadku można powiedzieć, że robię to głównie, żeby odreagować na problemy dnia codziennego, ale też dla przyjemności. Do tej pory nie widziałem w tym problemu, bo dziewczyny nie mogłem znaleźć, a filmów porno jakieś 2 terabajty (czyli grubo ponad 2500), więc po co z tym zrywać. Problem pojawił się niedawno. Podczas regularnej masturbacji w całkiem przeciętny dzień nie mogłem dojść do orgazmu i na drugi dzień to samo i potem znowu poczułem, że doszedłem do takiego momentu, że może być już tylko gorzej (przez cały ten okres 14 lat potrzebowałem coraz mocniejszych bodźców wzrokowych, także widziałem już chyba wszystko co kobiety mogą zrobić). Postanowiłem więc przestać - udało się przeżyć 1 tydzień, ale stałem się bardziej nerwowy. W drugim tygodniu masturbowałem się, żeby utrzymać erekcję, ale do orgazmu starałem się dojść inaczej tzn. naśladując' stosunek bez użycia rąk z atrapą pochwy bądź też pocierając członkiem o łóżko, ale zawsze kończyło się to utratą erekcji, pomimo tego, że kontynuowałem to przez 1-2 godziny (było blisko ale...:( Co robić?

Kolejny problem. Podczas ostatnich 6 lat, 4 razy byłem u prostytutek i zawsze brak erekcji, tylko dwie doprowadziły mnie do orgazmu, ale bez pełnego wzwodu! I po naprawdę ciężkiej pracy ustami! O stosunku nie było mowy, tylko raz mi stanął na kilka sekund. U drugiej pani - włożyłem jej, ale kompletnie nie miałem ochoty kontynuować. Równie dobrze mogłem się odwrócić na bok i iść spać (zacząłem myśleć, że jestem aseksualistą). Dodam, że wykluczyłem palenie tytoniu, gdyż raz próbowałem rok po rzuceniu i było to samo. Pytania: 1. Jak przestanę się masturbować jak szybko wszystko wróci do normy - kiedy będę mógł odbyć normalny stosunek? 2. Czy te ćwiczenia, które opisałem mają jakiś sen,s czyli próby doprowadzenia się do orgazmu bez użycia rąk? 3. Czy wraz z ćwiczeniami powinienem np. raz w tygodniu zażyć viagrę i udać się do pani lekkich obyczajów. Miałoby to również na celu oswajanie się ze obecnością kobiety (czytałem, że wielu mężczyzn nie może osiągnąć erekcji czy orgazmu z nowo poznaną dziewczyną/kobietą - może tu jest problem)? 4. Czy bazując na pani doświadczeniu może mi pani powiedzieć jakie są szanse na to, że po viagrze czy innym zamienniku dojdę do orgazmu z dziewczyną. To jest również istotne dla mnie, gdyż te tabletki są dość tanie. Może powinienem iść w tę stronę? Dziękuję uprzejmie!

MĘŻCZYZNA, 30 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie!
Z Pana opisu wynika, że ma Pan poważny problem ze wzwodem. Niestety wszystkiemu winna wydaje się być masturbacja. Częste stymulacje prącia jednym rodzajem bodźca z jednej strony okazują się niewystarczające (w Pana przypadku potrzeba oglądania coraz ostrzejszych filmów), z drugiej przyzwyczajają do jednego rodzaju bodźca (stymulacja ręką). W podobnych sytuacjach zalecane jest zaprzestanie masturbacji na rzecz częstszych zbliżeń z kobietami. Spotkania z prostytutkami niekoniecznie wydają się być najlepszą metodą terapii. W Pana przypadku dodatkowo pojawia się psychiczne podłoże zaburzeń. Brak wzwodu powoduje u Pana frustrację i podświadomie powoduje u Pana lęk przed kolejnym brakiem wzwodu. W obecnej sytuacji wskazana byłaby wizyta u seksuologa, który przeprowadzi pełną terapię. Wieloletnia masturbacja niestety nie zawsze jest łatwa do zaprzestania jedynie za pomocą silnej woli.
Opisywane ćwiczenia wydają się być zbędne.
Opisywane preparaty mogą Panu pomóc, ale nie muszą. Jak wcześniej zdążyłam Panu wspomnieć, wydaje się, że u Pana występuje komponenta psychiczna dolegliwości, dlatego lek zwiększający przepływ krwi może okazać się niewystarczający. Raz jeszcze zachęcam do wizyty u specjalisty.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty