Czy wskazana jest dodatkowa konsultacja psychiatryczna?
Tydzień temu zapisałam się na wizytę do psychologa z powodu trwającego od wielu miesięcy tzw. "doła", braku motywacji, niskiej samooceny, niechęci do wszystkiego itp. Psycholog, który ze mną rozmawiał i zadawał pytania, doradził wizytę u lekarza psychiatry, gdyż ocenił moje problemy jako zaburzenia depresyjne. Psychiatra - nie wiedząc nic o mojej rozmowie z psychologiem - potwierdził jego przypuszczenia, tzn. że jest to lekka depresja do leczenia farmakologicznego. Dodatkowo dostępne w Internecie testy twierdzą to samo, tzn. że jest to depresja. Otrzymałam receptę z informacją, że leczenie będzie trwało min. pół roku. Zastanawiam się, czy powinnam iść do kolejnego specjalisty w celu potwierdzenia tej diagnozy. Wizyta u psychiatry, tak pisałam w poprzednim pytaniu, ale rzeczywiście podałam zbyt mało szczegółów, trwała ok. 30 minut. Była to tylko jedna wizyta, mam się zgłosić za ok. 2 miesiące, gdyż na taki czas dostałam receptę. Opowiedziałam o moim ogólnym samopoczuciu, że jest bardzo złe, że nic mi się nie układa, wszędzie jest mi źle, ale nic nie robię, żeby cokolwiek zmienić. Ciężko mi jest rano wstawać, czuję się niepotrzebna, bezużyteczna, nic mnie nie cieszy, na nic nie czekam, myślę, że nic dobrego w życiu mnie nie spotka. Mam kłopoty z podjęciem jakiejkolwiek decyzji, problemy z prostymi czynnościami, np. zakupy, brak popędu seksualnego. Unikam wszystkiego, co wymagałoby ode mnie jakiegokolwiek wysiłku. Psychiatra zapytał mnie o różne rzeczy - o apetyt (okej), myśli samobójcze (nie), samookaleczenia (nie), narkotyki (nie), alkohol (nie), przemoc w rodzinie (nie), dzieciństwo (byłam kochanym dzieckiem, oczkiem w głowie). Rezultat tej wizyty jest taki, jak opisałam powyżej, ale zawsze bałam się brania leków i dlatego mam opory, tym bardziej, że teraz (wczoraj, dziś) czuję się trochę lepiej. Nie zlecono mi też żadnych badań. Proszę o poradę, czy powinnam jednak zgłosić się i skonsultować z innym lekarzem? Dziękuję.