Czy zastosowane leczenie kanałowe chorego zęba przebiega prawidłowo?
Dzień dobry. Zwracam się z prośbą do Państwa, ponieważ z bólu zaczynam "chodzić po scianach", a końca bólu nie widać. Mianowicie, 1,5 miesiąca temu zgłosiłam się do chirurga-stomatologa z bólem dolnej, prawej siódemki. W przynajmniej mi się tak wydawało, ponieważ nie potrafiłam dokładnie wskazać bolące zęba. Prawa dolna siodemka od strony policzka została zaatakowana przez próchnicę. Lekarz otworzył ząb i stwierdził, że zabiera nadaje się do leczenia kanalowego. I tak przez 1,5 miesiąca chodzę z ogromnym bólem. Od tygodnia po 4-5 tabletek dziennie. Od otwarcia zęba ból zniknął na 2 dni. Zgłosiłam się szybko informując o potworny bólu zęba. Pan doktor otworzył ponownie ząb i stwierdził, że musi poszerzyć kanały i tak też uczynił. Ból ustąpił na 1 dzień. Podczas 3 wizyt pan doktor zaaplikował mi 3 razy lekarstwo. Koszt leczenia kanałowego wycenił na 650 zl. Czy tak przebiega leczenie kanałowe? Dodam, że stomatolog nie wykonał żadnego zdjęcia. Czuję ogromny ucisk promieniujacy do jedynki. Ból potworny, nasila się z dnia na dzień. Zapytałam na ostatniej wizycie czy ten ból nie jest przypadkiem spowodowany wyżynającą się ósemka po tej samej stronie, bo takie mam wrażenie. Odpowiedział, że możliwe.
