Dlaczego ciągle odczuwam lęk?

Dzień dobry. Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć i obawiam się, że moja wypowiedź będzie bardzo chaotyczna. Codziennie towarzyszy mi uczucie niepokoju, lęku i obawa, że wydarzy się coś niedobrego. Objawy te nasilają się szczególnie po wyjściu z domu: robi mi się duszno i słabo, mam wrażenie, że nie mogę złapać równego oddechu, kręci mi się w głowie, serce zaczyna bardzo szybko bić do tego dochodzą drżenia rąk i całego ciała, ścisk szczęki. Mam wrażenie jakbym miała zaraz zemdleć albo dostać zawału. Nieświadomie skrobię skórki nawet do krwi doprowadzając do stanów zapalnych. Towarzyszą mi także ciągłe wachania nastroju. Bardzo ciężko jest mi się zebrać do działania bo czuje, że i tak nie podołam. Są dni w których nawet umycie się czy sprzątnięcie pokoju stanowi wyzwanie. Odczuwam coś na zasadzie bólu całego ciała nie wiem do końca jak to wyjaśnić. Zminimalizowałam bardzo życie towarzyskie, nie czuję się dobrze w miejscach publicznym a większość wyjść kończy się tym, że na początku próbuje ze wszystkich sił utrzymać „dobry” humor po czym bardzo szybko tracę energię i mażę o tym żeby wrócić do domu. Moje problemy zaczęły się jakoś pod koniec 6 klasy podstawówki: problemy z zaakceptowaniem siebie, niska samoocena, brak wiary w siebie, mam wrażenie, że wszystko robię źle. Boję się oceny ze strony innych. Mam wrażenie, że każdy mnie ocenia po każdym spotkaniu odczuwam niepokój i analizuje czy aby napewno nie zrobiłam czegoś głupiego… W tym roku skończę 24 lata i powoli nie mam już siły na walkę z tym wszystkim. Ciągłym niepokojem, zamartwianiem, złym samopoczuciem. Doszłam do wniosku, że już tak naprawdę nie wiem kim jestem i jaka jestem przez to jak przejmuję się opinią innych i tym co sobie o mnie pomyślą. Boje się o swoją przyszłość, tak naprawdę powoli już przestaje ją sobie „wyobrażać”. Nie wiem tak naprawdę co powinnam zrobić, jestem przyzwyczajona do nie mówienia o problemach i radzeniu sobie samemu z tym co się dzieje. Boję się wizyty u psychologa bo mam wrażenie, że moje „problemy” są głupie i tylko użalam się nad sobą. Jest mi głupio...
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, z Pani wypowiedzi wynika, że zmaga się Pani z poważnymi kłopotami w życiu. Są to objawy nie tylko na podłożu psychicznym, ale również fizycznym. Dodatkowo Pani życie towarzyskie jest bardzo ograniczone, co dodatkowo ogranicza Pani na dobre relacje z innymi, które mogą być źródłem radości i satysfakcji na co dzień. Lęk o swoją przyszłość dodatkowo blokuje Panią przed działaniem. Dlatego potrzebuje Pani pomocy osoby, która wesprze Panią na bieżąco i pomoże przepracować problemy, z którymi się Pani boryka, pomoże wzmocnić poczucie własnej wartości i akceptacji. Taka pomoc jest dostępna w formie psychoterapii indywidualnej. Pani problemy nie są "głupie" i nie użala się Pani nad sobą. To poważny stan, który wymaga poważnego wsparcia.



Pozdrawiam, Tomasz Kościelny, certyfikowany psychoterapeuta psychodynamiczny. Pracuje indywidualnie, z parami, małżeństwami i grupami w gabinetach w Warszawie oraz poprzez Skype, https://tomaszkoscielny.pl, e-mail: tkoscielny@interia.pl, tel. 692 13 99 40.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty