Dlaczego jestem osłabiona, apatyczna i boję się wyjść z domu?
Najpierw zaczęło się od bólu głowy we wrześniu, potem przeszło, następnie bolał mnie kręgosłup gdzieś do połowy grudnia - nakręcałam się, że jestem chora na coś i ciągle martwiłam nie pracuję. Od września córka poszła do przedszkola, ja zostałam w domu sama, tzn. do godziny 16, i zaczęłam mieć dziwne objawy. Od świąt czułam się rozbita, pojawił się strach nie wiem przed czym i takie uczucie duszności, brak apetytu, nie mogłam spać w nocy, a w dzień to bym leżała i leżała, nie chciało mi się wstać z łóżka, nawet zwykłe czynności były problemem, brak koncentracji, unikanie ludzi, źle się czułam w ich towarzystwie, pójście na zakupy powodowało wzrost strachu i duszności, zawroty głowy. Myślałam ciągle, że nie dam rady nawet pójść do przedszkola po córkę, bo zemdleję. Najgorszy stan trwał przez ok. 2 tygodnie, teraz pomału wracam do stanu wcześniejszego, wstaję, wykonuję czynności domowe bez problemu, trochę więcej jem, ale pozostał strach - jak mam wyjść do sklepu czy po córkę nadal czuję lęk, że coś mi się stanie, typu zasłabnę itp., zmuszam się do wyjścia z domu. Gdy wychodzę na początku czuję lęk, potem mija, w sklepie też się dziwnie czuję i serce mi wali, ale zaraz mówię sobie, że to tylko wymysł mojego umysłu. Zapisałam się na aerobik tam czuję się dobrze - sport mi pomaga. Mam pytanie: co to było, albo co mi jest?