Dlaczego nie mam więcej siły?
Dzień dobry!
Jako 33-letni mężczyzna, od 5-6 lat chodzę regularnie na siłownię (wcześniej pare lat ćwiczyłem nieregularnie). Nie obserwuję żadnych rezultatów w wyglądzie sylwetki pod kątem mięśni, siła również nie wzrosła ponad pewien poziom który osiągnąłem już te 5 lat temu. Jestem systematyczny, znam też dobrze teorię budowania masy i siły. Niedawno zacząłem zastanawiać się czy problem nie leży w fizjologii. Wykonałem szereg badań pod kątem hormonów (część na zlecenie endokrynologa) - wszystko wyszło prawidło poza zbyt wysokim SHBG (66 nmol/l przy max 54,10) oraz niskim testosteronem wolnym (9,52 pg/ml przy zakresie referencyjnym 9,1 - 32,2). W przypadku SHBG endokrynolog stwierdził że ten poziom nie jest tak wysoki żeby miał wpływ na cokolwiek, a niski testosteron wolny - nie jest miarodajnym badaniem. Padła diagnoza że "wszystko jest w porządku" i po prostu takie geny, że mięśnie nie rosną. Czy dać sobie spokój, czy problem może leżeć gdzieś indziej (hormony, morfologia) ?
