Dlaczego przyciągam wzrok innych ludzi?

Czuję, że jestem obserwowany i gdziekolwiek się znajduję, przykuwam uwagę innych osób. Zerkają na mnie i się przyglądają. I nie mogę zrozumieć dlaczego. Strasznie mnie to irytuję, ponieważ ja sam nigdy nie gapię się na nikogo. Dobrze wiem, że nie jest to miłe np. dla osoby z niepełnosprawnością. No i po prostu wścibskie. Zastanawiałem się, czy mogą być to urojenia, ale doszedłem do wniosku, że to jednak rzeczywistość. Weźmy taką sytuację: Idę sobie ulicą, mija mnie jakaś grupa młodzieży, rówieśników z dala słyszę, że zajęci są jakąś spokojną rozmową, dopiero mijając mnie wybuchają ogłuszającym śmiechem. I to nie jednorazowy przypadek, identyczna sytuacja powtórzyła się już kilkakrotnie. Równie często przyglądają się mi ludzie o wiele starsi. Nie miewam natomiast takich sytuacji w autobusach, pociągach, poczekalniach... Prawdopodobnie dlatego, że ludzie zwykle wtedy siedzą w telefonach albo czytają i tym sposobem są pochłonięci czymś innym. Ale kiedy idę pieszo, to co innego. Co do mnie i mojej prezentacji - jestem dbającym o siebie chłopakiem, zawsze czysty i pachnący, ubrany schludnie acz wygodnie, bo do najszczuplejszych nie należę (ale nie jestem też jakoś szczególnie gruby, raczej mocna budowa ciała plus lekka nadwaga). Idę niespiesznie, spokojnie, z podniesioną głową. Mimo, że o siebie dbam na pewno nie jestem jakiś szczególnie zjawiskowy. Więc skąd te spojrzenia? Nawet jak ktoś mnie już minie, stojącego na przystanku, to jeszcze zerka przez ramię. I patrzy prosto na mnie. Ja już się nauczyłem w takich sytuacjach reagować, nawet w taki głupi sposób, jak wywalić język na brodę, pomachać albo promiennie się uśmiechnąć. I to pomaga. Tylko skąd te spojrzenia? To chciałbym wiedzieć. Czasami mam wrażenia, że moje nietypowe hobbi sprawiają, że już na pierwszy rzut oka wydaję się osobom inny od wszystkich, niedzisiejszy, samotna wyspa itd. Bo faktycznie jestem taki. Niedzisiejszy i do tego indywidualista. No ale mimo wszystko, cały czas mnie zastanawia - skąd te spojrzenia i po co? Obawiam się, że może jednak jest coś nie tak z moim umysłem, chociaż całkiem niedawno temu byłem u psychiatry, który nie stwierdził u mnie nic, żadnej choroby.
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty