Dlaczego usunięto mi fragment dziąsła?
Dzień dobry, mam pytanie.
Lekarz dentysta bez uprzedniego Rtg stwierdziła, że w prawej górnej trójce w wyniku resorpcji korzenia (przyszyjkowo) powstał pod dziąsłem głęboki ubytek. Aby usunąć zniszczone tkanki wycięła fragment dziąsła (ok. 5mm).
Dodam że mam problem z obnażaniem korzeni zębów. Ząb o którym piszę miał mocno zaawansowany ten proces. Odkryty fragment był pokryty materiałem światłoutwardzalnym. W wyniku wycięcia dziąsła jest znacznie bardziej odsłonięty.
Czy w opisanej sytuacji wycięcie dziąsła było jedynym słusznym postępowaniem.
Czy nie istnieje możliwość opracowania zęba w trakcie jednej (zapewne długiej) wizyty tak by fragment dziąsła przeciąć, odseparować, odsunąć do góry, a po opracowaniu zęba przywrócić na swoje miejsce i przyszyć.
Obawiam się, że będzie konieczny przeszczep śluzówki w miejsce ubytku, czyli niemały wydatek.
Wiem, że stomatologia ma dziś wiele możliwości. Niestety lekarka nie przedstawiła mi żadnych alternatywnych rozwiązań. Nie uprzedziła nawet o zamiarze usunięcia dziąsła.
Wizyta była w celu uzupełnienia fragmentu wykruszonego wypełnienia w innym zębie.
Zanim to uczyniła powiedziała tylko, że nie podoba jej się dziąsło nad opisanym wyżej zębem i że znieczuli ząb aby zobaczyć co się dzieje. Przystąpiła do działania nie informując mnie o zamiarze wycięcia dziąsła.
Leczenie przebiega wieloetapowo od 28 stycznia (trzy wizyty w odstępach: 6 dni,3 dni, obecnie jestem w trakcie leczenia kanałowego, kolejna wizyta za 10 dni.
Z góry dziękuję za odpowiedź.