Dodatnie IgG i IgM w toksoplazmozie w ciąży
Chciałam się dowiedzieć czy słusznie się obawiam. Ponieważ jestem chora na toxoplazmoze mam za sobą 2 poronienia (dodam, że mieszkam w Szkocji) po drugim poronieniu robiono mi różne badania na to aby znaleźć jakąś infekcje u mnie ale niby wszystkie wyniki były prawidłowe (dodam, że pierwsze poronienie miałam 01.11.2009 a drugie 12.02.2010). Byłam na urlopie w Polsce i tam chciałam sprawdzić się u mojej ginekolog, gdzie ona pierwsze co kazała mi zrobić wynik na toxoplazmoze. Z tego wynikło, że mam toxoplazmoze i zostałam na nią zarażona nie w ostatnich 3-4 miesiącach. Doktor w Polsce mi powiedziała, że powinnam przejść kurację antybiotykową i abym w najbliższym czasie nie zachodziła w ciążę, bo może tak samo to się skończyć jak dwie ciąże wcześniejsze. Wróciłam do Szkocji i poszłam do mojej GP oni powtórzyli mi ponownie badanie krwi. Dziś właśnie wróciłam od niej z rezultatem i ona mi potwierdziła to, że mam toxoplazmoze ale leczeniu nie podlegam ponieważ ona jest uśpiona i antybiotyk nic mi nie pomorze w tym przypadku. Teraz jestem z dezorientowana co mam robić, ponieważ w Polsce lekarz mi mówiła, że muszę być leczona, tutaj zaś mi mówią, że leczeniu nie podlegam, bo toxoplazmoza jest uśpiona. Ja się obawiam, że jak zajdę ponownie w ciążę to może to mieć jakiś wpływ na płód i że to może ponownie wywołać poronienie u mnie, a po raz trzeci bym nie chciała przez to przechodzić. Proszę o odpowiedź.