Głosy w głowie, omamy, myśli samobójcze i tiki ruchowe
Dzień Dobry! Mój problem jest dość złożony, więc mogę pisać trochę chaotycznie, ponieważ sam nie wiem od czego zacząć. Mianowicie od roku słyszę głosy w głowie. Co prawda od końca lipca już ich nie słyszę, ale sporadycznie jeszcze mi dokuczają. Głosy słyszę głównie w nocy lub wieczorem. Jest to głos mojej zmarłej matki, która umarła 7 lat temu. Po prostu w głowie woła mnie po imieniu, tak jak robiła to za życia. Te głosy na pewno nie są wynikiem stresu po jej śmierci, bo minęło zbyt dużo czasu. Kolejnym problemem są myśli, które przychodzą do mojej głowy. Gdy jestem w hipermarkecie w mojej głowie pojawia się myśl, aby coś ukraść. Wtedy w mojej głowie pojawiają się myśli, że zostałem przyłapany na gorącym uczynku i wdaje się w bójkę z ekspedientką. Jak z kimś rozmawiam to w mojej głowie pojawiają się myśli, żeby komuś napluć w twarz albo żeby pokazać mu jakiś nieprzyzwoity gest lub żeby kogoś obrazić. Jak widzę mojego małego siostrzeńca to w mojej głowie pojawiają się myśli, że wbijam mu cyrkiel w oko. Samemu też mam takie myśli, że sam w sobie wbijam cyrkiel w oko.
Czasami intensywnie nad czymś myślę i wyobrażam sobie że np. stoję przed publicznością i nagle zaczynam bekać, smarkać, puszczać bąki i wiele innych rzeczy. Doprawdy sam nie wiem skąd w mojej głowie takie myśli się biorą. Bardzo często też fantazjuje o byciu kimś wielkim. Często miewam też stany depresyjne, lękowe i myśli samobójcze. Najgorsze jednak są tiki, które pojawiły się u mnie około pół roku temu. Cały czas pociągam nosem tak, że zwraca to uwagę otoczenia. Potrafię je jednak zatrzymać, ale po chwili czuję jakiś wewnętrzny przymus wciągania nosem. Oprócz tego notorycznie macham uszami, wzdrygam ramieniem, a także cały czas zaczesuje rękami włosy. Dodam, że w dzieciństwie miałem nerwicę natręctw, którą sam przezwyciężyłem.
Czytając dużo po internecie, doszedłem do wniosków, że zbyt wiele chorób pasuje do moich objawów. Ostatnio przeczytałem też o takiej chorobie pląsawica huntingtona. Niestety moje objawy właśnie tam pasują. Moje tiki też nasilają się w stresie lub podczas chodzenia no i mam te głosy. Nie wiem czy moje objawy wynikają z jakiejś choroby psychicznej czy z tej pląsawicy. Dodam, że w mojej rodzinie nigdy nie było przypadków żadnej pląsawicy, więc czy możliwe że jednak ktoś gdzieś po drodze przekazał mi taki zły gen? Dodam również, że nie mam padaczki ani żadnych nałogów. W mojej rodzinie nie było osób chorych psychicznie chodź problemy natury psychicznej miało wiele osób. Bardzo proszę o pomoc!