Interakcje antydepresantów z lekami na serce
Witam! Mam bardzo skomplikowaną sytuację. Bardzo chciałbym poznać opinię eksperta oraz podejście naprawdę indywidualnie i konstruktywnie do mojego problemu. Otóż: Leczyłem się na nerwicę mieszaną (F48). Półtora miesiąca temu wylądowałem w szpitalu (tachykardia zatokowa) - po dwóch badaniach EKG stwierdzili - nerwicowe. Podczas pobytu w szpitalu miałem konsultację psychiatryczną ze swoim psychiatrą. Odstawił mi na raz moje leki - Chlorprothixen i Sulpiryd. Przy wyjściu ze szpitala dostałem zalecenia Metoprolol 50 mg 1-1-1. Później odwiedziłem psychiatrę, przepisał mi Parateksynę (lek z grupy SSRI), wiedząc, że biorę Metoprolol, a jak wiadomo Parateksyna silnie hamuje inoenzym wątrobowy P450, przez co stężenie Metoprololu w osoczu może się zwiększyć 2-5-krotnie, co grozi jego przedawkowaniem, blokiem serca, bradykardią, zatrzymaniem akcji serca - więc tego leku nie brałem.
Byłem u psychiatry pięć dni temu i przepisał mi lek z całkowicie innej grupy, a nazwa jego to Trittico CR i rzekomo miał nie powodować interakcji z Metoprololem, a właśnie tak się stało. Po trzecim dniu wzięcia go na noc, moment przed uśnięciem, już w zasadzie zasypiałem, ale wpadłem na pomysł, ażeby jeszcze zmierzyć ciśnienie i puls - 100/44, po chwili 90/50 i totalnie się przestraszyłem, wstałem z łóżka i automatycznie się przebudziłem i po jakiejś chwili zmierzyłem ciśnienie i było już 120/80. I moje pytanie, czy takie niedociśnienie grozi jakimiś następstwami, czy bezpieczne mimo tego jest stosowanie tych dwóch leków razem? Czy tak jak wczoraj nie wziąłem już go na noc, czy także nie brać go już? Po prostu jestem w kropce. Z Metoprololem większość leków antydepresyjnych wykazuje interakcje i ja już nie wiem, czym się leczyć. Metoprololu nie odstawię, ponieważ znów serce zacznie mi szaleć. Proszę bardzo o pomoc i jakieś sugestie, co mógłbym zrobić, a także o odpowiedź na temat tego ciśnienia, czy ono zagraża czemukolwiek i w końcu, czy mimo takiego ciśnienia brać te dwa leki.