Jak leczyć aortę brzuszną sklerotyczną?
Aorta brzuszna sklerotyczna
Mam 41 lat i jeszcze 10 lat temu cholesterol był dla mnie obco brzmiącą nazwą. Pierwsze problemy pojawiły się 5 lat temu - podwyższony całkowity, LDL i Trójglicerydy. Po natychmiastowym wprowadzeniu przeze mnie zmian w diecie i stylu życia po kilkunastu miesiącach udało się obniżyć poziom całkowitego oraz LDL a poziom Trójglicerydów zamknąć w granicach normy. Po jakimś czasie okazało się, że mam podniesiony poziom kwasu moczowego. Kolejne zmiany w diecie (kolejne, bo już raz jeden wniesionych jak - np. porzucenie używek, złych tłuszczy - nie zaniechałam) i kolejne wyrzeczenia. Poziom kwasu moczowego w granicach normy i szansa na życie bez ataków dny. Zostało już naprawdę mało rzeczy, które jem, z nałogów pozostało mi tylko czytanie. Pracuję co prawda przy komputerze, ale wszędzie dostaje się rowerem, to tygodniowo czasem naprawdę wiele kilometrów, nawet zimą (i to nie styl życia, tylko konieczność), ubrania zwężam u krawcowej. I aby dojść do meritum: na świeżutkim usg: aorta brzuszna sklerotyczna (na usg sprzed 3 miesięcy aorta brzuszna prawidłowa). W ciągu 2,5 miesiąca pozwoliłam sobie tylko na słodycze bożonarodzeniowe. Wszystko mi opadło. Ja wiem, rozumiem że zmiany miażdżycowe to nie kwestia kilku dni czy miesięcy a jednocześnie zmian, które już zaszły cofnąć się nie da...no ale jak mam rozumieć takie rozbieżne wyniki w tak krótkim odstępie czasu? Co jeszcze mogę zrobić? Czy jeszcze mogę coś zrobić "przed tabletkami"?
