Jak pokonać natręctwa?
A więc zacznę może tak: do 3 gimnazjum było wszystko dobrze, zachowywałem się całkiem normalnie, aczkolwiek byłem dość wstydliwy. I zaczęło się - dziwne myśli, wykonywanie czynności po parę razy, np. sprawdzanie po kilka razy kabli w komputerze, czy dokładne mycie się tak z 30 minut pod prysznicem, oczywiście dezodorantu brakowało już po 2 tygodniach. Potem przerodziło się to w taki rytuał: 3 razy muszę coś prać, bo coś źle zrobiłem, albo od poniedziałku zaczynam o siebie dbać i tak co poniedziałek, bo coś zawsze w tygodniu mi nie wychodziło ze swoją higieną.
Miałem też dziwne myśli jaki jest mój cel w życiu, ale teraz to zniknęło, bo robię te dziwne czynności z higieną i tylko o tym myślę, może organizmu próbuje z tym walczyć.
Zauważyłem, że dziwne myśli nie powracają gdy jestem czymś zajęty - jazdą samochodem, graniem, spotykaniem się z kolegą.
Mam niską samoocenę, wydaje mi się że wszyscy się na mnie patrzą, a gdy mam iść do szkoły zawsze tego się boje.
Dodam, że aktualnie mam już 20 lat i myślę, że jak to natręctwo z higieną zniknie, powróci coś innego więc ogólnie to jest takie błędne koło, z którego nie mogę się wydostać. Przepraszam, że tak chaotycznie napisane. :) Pozdrawiam! Optymista