Jak pomóc córce cierpiącej na obsesyjne mycie rąk?

Jestem mamą córki, która ma chorobę obsesyjnego mycia rąk. Choroby tej dostała w poprzedniej pracy, pracując w laboratorium medycznym. (Ukończone studia medyczne.) Obecnie nie pracuje zgodnie z zawodem. Leczy się od pół roku u psychiatry i psychologa. Są postępy, ale nieduże. Jak ja jako matka mogę jej pomóc w tej chorobie? Często mnie prosi jak się spieszy do pracy, żebym była przy myciu jej rąk, bo nie może skończyć. Są dni, kiedy sama sobie z tym radzi. Czy powinnam pomagać jej w tych czynnościach czy też nie? Jak ją wspierać w tej chorobie?

KOBIETA, 51 LAT ponad rok temu

Witam Panią serdecznie!

Cieszę się, że córka znajduje oparcie w Pani, że nie jest zdana wyłącznie na siebie. To bardzo ważne zwłaszcza w zaburzeniach typu nerwicowego gdzie osią problemów jest lęk. Świadomość tego, że jest ktoś, komu na nas zależy i kto zawsze wyciągnie pomocną dłoń jest w takiej sytuacji niezwykle istotna.

Z Pani listu przebija ogromna troska i obawiam się, że to, co powiem może Pani nie usatysfakcjonować, bo zapewne chciałaby Pani pomóc córce w bardziej aktywny sposób. Jednak w tego typu przypadkach najważniejsze jest by po prostu z Nią być. Chory na nerwicę natręctw na poziomie emocjonalnym jest w pewnych aspektach podobny do małego dziecka, tzn. jest bardzo wyczulony na postawy uczuciowe prezentowane przez sobie najbliższych. Stąd bardzo ważne jest by być szczerym wobec córki, wszelkie udawane emocje mogą jedynie potęgować jej lęk, a co za tym idzie natręctwa. Ważne jest, by córka była traktowana normalnie, tak jak wszyscy inni członkowie rodziny, tak jak było przed pojawieniem się choroby – traktowanie jej z dystansem czy izolacja z pewnością nie pomogą.

Niezwykle ważne jest wsparcie chorego podczas terapii. Najkorzystniejsze efekty leczenia przynosi łączenie farmakoterapii oraz psychoterapii, a ponieważ wspominała Pani, że córka jest pod opieką psychologa i psychiatry wydaje mi się, że tak jest w tym konkretnym przypadku. Niestety jednak na efekty często trzeba dość długo czekać, ważne jest by to jednak nie zniechęcało córki do dalszego leczenia. I tu pojawia się po raz kolejny Pani rola – ważne jest by wspierała Pani córkę w leczeniu i współuczestniczyła w terapii. Może się to odbywać choćby poprzez spełnianie jej prośby, by była Pani przy tym jak myje ręce. Jest to dla niej nie tylko doraźna pomoc (sprawienie, że nie spóźni się na spotkanie), ale również znak, że nie jest Pani obojętna. Proponowałabym Pani także wizytę u jej terapeuty – myślę, że z chęcią udzieli Pani wskazówek związanych z tą konkretną sytuacją.

Kończąc raz jeszcze podkreślam, że najważniejsza jest teraz szczerość w relacji z córką i okazywanie jej wsparcia. Mimo iż może się to Pani wydawać małym wkładem w jej terapię, świadomość posiadania oparcia w Pani z pewnością bardzo jej pomaga.

Pozdrawiam

0

Witam,

rozumiem, że zrobiłaby Pani wszystko, żeby uzdrowić córkę, jednak to nie jest dobre rozwiązanie, chorobę trzeba leczyć, a nie zapobiegać, wsparcie w cierpieniu jest uzasadnione, jednak proszę pamiętać, że to córka jest chora i to córka zmotywowana przez Panią dobrze byłoby, żeby się leczyła. OCD (zaburzenie obsesyjno - kompulsyjne), inaczej nerwica natręctw, to uciążliwe zaburzenie psychiczne, wymaga ukierunkowanego leczenia farmakologicznego i psychoterapii. Kompulsje czyli przymusowe czynności, np. mycie rąk, spowodowane są potrzebą rozładowania silnego napięcia (lęku) i paradoksalnie wzmacniają chorobę, są odbierane przez organizm jako nagroda (czynności neutralizujące), które wywołują myśli obsesyjne (przeżywane są w sposób przykry), które pojawiają się w głowie wskutek negatywnych automatycznych myśli (ocen, interpretacji). Kompulsje, przymusowe czynności mają zapobiec jakimś negatywnym zdarzeniom i to jest takie błędne koło.
Proszę się zastanowić, porozmawiać z córką o takim kompleksowym leczeniu zaburzeń lekowych w Oddziale leczenia Nerwic lub Klinice, trzeba dopytać, gdzie są placówki, które specjalizują się w OCD. Przesyłam Pani przykładowy link http://www.spspzozwegorzewo.republika.pl/oddzialln.htm, gdzie terapia trwa 12 tygodni, placówkę należy dobrać adekwatnie do problemu, najlepiej porozmawiać o tym z lekarzem psychiatrą, który leczy córkę. Jeśli chodzi o terapie indywidualne, to wysoką skuteczność potwierdzoną empirycznie, w tego rodzaju zaburzeniach, wykazuje psychoterapia poznawczo - behawioralna.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty