Jak poradzić sobie z tym przygryzaniem warg u syna?
Od roku mój syn Szymon (wiek 3,5 roku) przegryza swoje usta. Przygryza połowę dolnej wargi i jednocześnie ją delikatnie ssie. Nie znam, żadnego traumatycznego i trudnego przeżycia które mogło zainicjować ten nawyk. Jednakże jego pojawienie poprzedzał kilkumiesięczny okres problemów wychowawczych (bunt związany z przebieraniem, jedzeniem itp.).
Szymon jest wrażliwym, empatycznym i pogodnym dzieckiem. Podczas epizodu przygryzania staje się osowiały, przygaszony i wycofany, traci energię do zabawy. Ma wtedy „maślane oczy” i sprawia wrażenie dziecka będącego w letargu. Często przygryzanie jest powiązane z ściskaniem maskotki bądź dotykaniem różnych przedmiotów wierzchnią stroną dłoni. Szymon przygryza prawie cały czas. Jego oddychaniu przez nos towarzyszy zagryzanie. Nie zagryza tylko wtedy kiedy oddycha przez usta gdy jest przeziębiony.
Nasze próby walki z problemem:
- napominanie o zaprzestaniu zagryzania,
- ignorowanie zagryzania i smarowanie ust niesmaczną maścią (za radą pediatry),
- wizyta u osoby zajmującej się integracją sensoryczną (zalecono technikę behawioralną kar i nagród, w której pomimo nagród Szymon nie chciał brać udziału),
- uniemożliwienie dostępu do maskotek, które inicjowały zagryzanie (mimo togo zagryzał),
- nagradzanie za określony czas nie zagryzania,
- zapewnienie intensywnej zabawy z mówieniem i śpiewaniem,
- zabawy stymulujące usta: dmuchanie przez słomkę, wiatraczki, dmuchanie papierków i robienie min na szybie.
Niedawno stwierdziliśmy, że zagryzanie może być następstwem nieprawidłowego wykształcenia się odruch oddychania. Szymon dodał sobie ten nawyk do oddychania przez nos. W związku z powyższym zastosowaliśmy takie ćwiczenia:
- kazaliśmy Szymonowi wykonać 20 oddechów przez nos bez przygryzania. Powtarzaliśmy to zadanie kilka razy dziennie. Niestety nie chce już tego robić,
- wprowadziliśmy technikę relaksacji. Podczas opowiadania ciekawych historyjek z wakacji miał nie przygryzać. Kilka razy technika ta zadziałała, ale szybko się zniechęcił.
Niestety wszystkie nasze próby nie powiodły się. Ciągle stymulujemy Szymona zabawą. Podczas takiej zabawy dużo mówi naśladuje dźwięki pojazdów i wtedy nie zagryza. Kiedy przestaje mówić znów zaczyna zagryzać.