Jak pozbyć się 10 kg, gdy jest się mamą trójki dzieci?

Mam 28 lat, ważę 76 kg przy 165 cm. Jestem kobietą, matką 4 dzieci. Zajmuję się domem, a jedyny mój ruch to spacer z dziećmi. Podejmowalam już próby odchudzania, ale zawsze waga wraca, a nawet rośnie. Stosowałam dietę kopenhaską i onz. Nie jestem zamożna, więc jem zazwyczaj to samo, co moje dzieci. Moja mama jest otyła i jej bracia też. Nie byłam u lekarza, choć obawiam się, że mogłam odziedziczyć po mamie niedoczynność tarczycy. Mam żylaki, to jest dziedziczne w mojej rodzinie. W dzień powszedni rano 3-4 kromki chleba, na obiad zupa np. pomidorowa, przeważnie nie jem drugiego dania, na kolację kiełbaska na ciepło. Bardzo mało piję, nie odczuwam pragnienia. W weekend rano jajecznica, na obiad zupa +ziemniaki i np. pieczone udko z kurczaka, na kolację kanapki z wędliną. Jem tyle, aż czuję się syta. Śniadanie jem koło godz. 9, obiad 13-14 jak dzieci wrócą ze szkoły, kolacja koło 19. Podjadam słodycze lub kanapki, gdy dzieci jedzą podwieczorek o 16-17. Idę spać o 22-23. W łóżku czytam książki, więc zdarza mi się zjeść podczas czytania jakiś kawałek kiełbaski i pomidora. Proszę o radę, jak pozbyć się choć 10 kilo. Z góry dziękuję
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Witam!

Diety typu "dieta kopehaska" często kończą się efektem jo-jo. Związane jest to z drastycznym zmniejszeniem ilości dostarczanych organizmowi kilokalorii.

Organizm, któremu odebrano źródło energii, reaguje na zmiany magazynowaniem dostarczonych kilokalorii "na gorsze czasy".
Przemiana materii ulega spadkowi, przez co trudniej schudnąć, łatwiej natomiast zyskać "zgubione" kilogramy.

Odchudzanie rozpoczęłabym od wizyty u lekarza, który stwierdzi, czy Pani organizm funkcjonuje prawidłowo oraz czy nadmiar kilogramów powstał jedynie na tle nieprawidłowej diety i niewielkiej aktywności fizycznej, czy też przyczyna jest inna (np. zmiany hormonalne).

Warto także wykonać podstawowe badania, aby sprawdzić, czy może Pani stosować dietę i jaka powinna być (np. przy anemii/niedokrwistości związanej z niedoborem żelaza, konieczne będzie zwiększenie udziału tego pierwiastka w diecie).

To, co może Pani zrobić, to wyeliminować "bomby kaloryczne": cukier dodawany do kawy i herbaty, kolorowe słodzone napoje gazowane i soki z dodatkiem cukru, tłuste wędliny, serki topione, serki typu fromage, feta, sery żółte, tłuste, zawiesiste zupy (śmietanę można zastąpić np. jogurtem 0%), tłuste placki, kotlety, kluski, fast-foody, ciasta, ciasteczka, smażone potrawy (zwłaszcza w panierce, która chłonie tłuszcz jak gąbka).

Zalecałabym spożywanie 5 posiłków dziennie:
- śniadanie, obiad, kolacja jako posiłki główne, o większej kaloryczności,
- II śniadanie, podwieczorek - mniejsze, o mniejszej kaloryczności, w formie przekąsek.
Ostatni posiłek zalecałabym na 2-3 godziny przed snem. Przynajmniej 1 posiłek powinien być ciepły. Nie można zapominać o śniadaniu. Posiłki powinny być spożywane w spokoju, powoli. Należy dokładnie żuć każdy kęs. Od stołu dobrze jest odejść z niedosytem – uczucie sytości pojawia się dopiero po pewnym czasie.

Musi się Pani kierować zasadami:
1. mięso, nabiał - odtłuszczone;
2. napoje - bez dodatku cukru;
3. warzywa - bez ograniczeń;
4. owoce - z ograniczeniem do 1 porcji dziennie ( w diecie odchudzającej);
5. tłuszcze - jeśli margaryny, to typu "light", unikamy smażenia, oleje i oliwę dodajemy jako dodatek (niewielki) do sałatek i surówek;
6. węglowodany - złożone, czyli zawarte w pieczywie pełnoziarnistym, ciemnym, w razowym makaronie, brązowym ryżu i gruboziarnistych kaszach; należy natomiast unikać węglowodanów prostych, które występują w: białym pieczywie, chipsach, łakociach, fast-foodach.

Proszę także zwiększyć aktywność fizyczną. Polecam serwis abccwiczenia.pl.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty