Jak radzić sobie z takimi uwagami partnera?

Dzień dobry. Mam problem z zachowaniem męża, który ciagle się obraża, że nie chcę ćwiczyć, wtedy kiedy on chce. Ma obsesję na punkcie ćwiczeń i zdrowego wyglądu. Uważa, że mam nadwagę i koniecznie muszę schudnąć. Mam 158 cm wzrostu i ważę 57 kg. Mam kobiece krągłości, ale podobam się sobie i nie chcę być szczuplejsza. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych. Jemu przeszkadza, że nie ćwiczę codziennie i nie chcę schudnąć, jak on to powiedział "dla niego", dodając, że "nie zależy Ci na mnie bo nie chcesz ładnie wyglądać". Nie wiem co o tym myśleć. Czy ulec mężowi i dla świętego spokoju ćwiczyć, chociaż nie chciałabym robić czegoś wbrew sobie, tylko dlatego, żeby kogoś zadowolić. Wracam zmęczona po pracy, zajmuję się domem i dzieckiem, nie mam już wieczorem siły na ćwiczenia. Z resztą nie przywiązuję do tego tak wielkiej wagi jak mój mąż. Jestem wykończona psychicznie tymi kłótniami i fochami po pół miesiąca, ale czuję się w tym małżeństwie jak niewolnica. Ma być tak jak chce mąż, bo inaczej foch. Dodam, że przed urodzeniem dziecka ważyłam 50 kg, mąż bardzo chce, żebym wróciła do tej wagi, ale ja nie chcę być taka chuda, podobam się sobie taka, jaką jestem teraz. Bardzo proszę o poradę, jak zinterpretować zachowanie męża i jak się zachować, co powiedzieć, żeby wreszcie dał mi spokój. Już zaczynam myśleć o rozwodzie.
KOBIETA, 37 LAT 3 miesiące temu

Pani sytuacja jest złożona i wymaga dużej delikatności, ponieważ dotyczy zarówno relacji małżeńskiej, jak i Pani poczucia wartości i autonomii.



Waży Pani 57 kg przy wzroście 158 cm, co mieści się w zdrowym zakresie. Podoba się Pani sobie i nie ma problemów zdrowotnych. To, jak się Pani czuje ze sobą, jest kluczowe. Nikt nie powinien wywierać na presji, by zmieniała się Pani wbrew sobie. Jeśli mąż narzuca swoje oczekiwania, ma Pani prawo jasno określić, że to Pani decyzja, czy chce ćwiczyć, i jak chce wyglądać.



Opisuje Pani, że czuje się wyczerpana psychicznie i jak „niewolnica” w małżeństwie. To poważny sygnał, że relacja może wymagać wsparcia specjalisty, a myślenie o rozwodzie wskazuje na to, że czuje się Pani przytłoczona i zraniona. To moment, w którym warto zastanowić się, czy możecie razem popracować nad relacją, czy potrzebuje Pani wsparcia w podjęciu decyzji o dalszym kierunku.



Pozdrawiam, Tomasz Kościelny, certyfikowany psychoterapeuta psychodynamiczny. Pracuje indywidualnie, z parami, małżeństwami i grupami w gabinetach w Warszawie oraz poprzez Skype, https://tomaszkoscielny.pl, e-mail: tkoscielny@interia.pl, tel. 692 13 99 40.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty