Mąż nie zwraca na mnie uwagi i ucieka z domu. Czy jest jeszcze dla nas jakaś szansa?
Witam, proszę o pomoc, ponieważ sama sobie nie radzę. Ja i mąż oczekujemy przyjścia na świat naszego pierwszego dziecka. Tak bardzo boję się, że on już nie kocha mnie ani nie interesuje go moja ciąża, że ciągle robiłam mu o to wyrzuty (np. że nie pyta kiedy mam lekarza, jak sie czuję, że nie ma czasu dla mnie).
Od jakiegoś czasu mąż przestał po pracy wracać prosto do domu, tylko ciągle gdzieś z kolegami wychodzi, zostawia mnie na całe dnie samą, nie odbiera ode mnie telefonów, tylko jeśli już to napisze sms: "co chciałaś?". Czuję się rozczarowana i nieszczęśliwa, jakby ktoś mnie oszukał, bo ciąża to miałbyć czas dla nas, a ja jestem kompletnie sama. Kiedy mówię mu o tym to on twierdzi, że ma dosyć mojego zrzędzenia i nie będzie się ze mną użerał. Dodam, że mąż ma bardzo stresującą pracę, a w domu po prostu milczy i tylko siedzi przed telewizorem.
Nie czuję się już atrakcyjna dla niego, niestety czuję się jak zbędny ciężar. Mam wrażenie, że mnie już nie kocha, a jak mu to mówię to się wścieka, zamyka w sobie i się nie odzywa… Proszę o poradę: czy jest jeszcze szansa dla mojego małżeństwa?