Co robić z tymi nawrotami infekcji dróg rodnych u 22-latki?

Mój problem z infekcjami zaczal się 4 lata temu jak pierwszy raz włożyłam tampona nigdy nawet nie współzylam jeszcze musiałam nie umyć rąk bo dostałam grzybicy potem poznałam chłopaka dramat trwał ciągle i ciągle nie było dnia kiedy nie piekło mnie jakby ktoś mi paznokciami drapał leczyłam infekcje brałam probiotyki potem współzylam potem leczyłam partnera dawałam mu antybiotyki które przepisał ginekolog i tak samo leki na grzyba i ciągle tragedia . Miałam nagle spokój po leczeniu a potem jak współzylam nawet w prezerwatywie znowu piekło. Badania biocenoza 2/3 wymazy na grzyba od ponad roku ciągle czyste a ja ciągle czuję jakbym nadal ją miała pieczenie po oddaniu moczu najbardziej rano w dzień potrafię pić litrami wodę i wtedy się uspokaja dotykając w środku piecze mnie górna część całą nie na dole tylko u góry po wizycie u ginekologa koszmar znów miałam silniejszy nawrót . Współżycie raz boli raz nie jak za długo to silny ból. Po stosunku zazwyczaj zawsze. Od 4 lat co miesiąc byłam na lekach . Zaczęły wychodzić różne bakterie kałowe na szczęście już od dawna nie ale od tamtego czasu od 4 msc wychodzi ciągle streetocotus agatlice i do tego wzrost skapy byłam u bardzo dobrej doktor z dala od mojego miasta i dotykała i stwierdziła że mam wulwodynie że jestem już nosicielem tej bakterii i że ona nie daje na pewno objawów . Trochę mi lżej po wizycie obejrzała i zbadała powiedziała że nie mam infekcji. Nie mam obfitej wydzieliny przykrego zapachu . Mam już obsesję na te miejsca ciągle mam ochotę iść robić wymaz czy znowu czegoś nie ma bo codziennie piecze ☹️ nie mam chęci do życia już mam tego dość codziennie leżę i becze . Czasem swędzi. Robiłam badania na choroby weneryczne ujemne. Źle się strasznie czuje już nie daje rady mam 22 lata a od 4 lat koszmar nie chce mnie opuścić. Raz miałam silny nawrót wtedy byłam już pewna że teraz na pewno mam jakąś silna infekcje poszłam na wymaz i streetocotus agatlice do tego wzrost skapy . Nie wiem co źle już robię . Po lekach mam gorsze piekło jakbym się wypalała od środka ... Mam straszną obsesję sprawdzania miejsc intymnych w lusterku ciągle patrzę i nic od jakiegoś czasu nawet żadnej wydzieliny nie ma nie mam suchości też . Brałam probiotyki miesiącami a w badaniach mam pałeczki kwasu mlekowego zawsze liczne . Nie wierzę że mnie spotkała taka choroba ciągle czytam szukam przyczyny odrzuciłam papier zapachowy płyny wszystkie majtki z taniej jakości wszystko chociaż teraz wgl ich nie daje rady nosić bo po nocy noszenia obudziłam się z pieczeniem gorszym tysiąc razy . Mam jeszcze jedno pytanie myjąc się pod prysznicem biorąc słuchawkę i myjąc nią z góry miejsca intymne z dosyć bliskiej odległości bardzo robię sobie górzej? Bo też nie wiem czy może to nadal te mycie :'( po nocy zawsze gorzej :((( nikt mnie nie rozumie miałam brać pregabline od lekarki ale boje się bo ja mam ogólnie i tak zaburzenja depresyjne lękowe od młodości i biorę inny lek na noc bo boje się że nie Zasnę i teraz wyczytałam też że tych nie można łączyć a ciężki będzie mi się rozstać z tym na spanie bo chyba się uzależniłam ::( Etc chodziłam do urologa dermatologa badania kal moczu ujemne na bakterie . Cytologia dobra USG zawsze perfekcyjne miesiączki reguralne w miarę mimo że mam teraz plemienia kilka dni podczas owulacji ale to chyba też normalne :/
KOBIETA, 22 LAT 7 miesięcy temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witamy serdecznie,

jeśli zmagała się Pani z przewlekłymi infekcjami i bólem w okolicach intymnych, bardzo ważne jest, aby znaleźć specjalistę, który ma doświadczenie w leczeniu takich przypadków. Może to być ginekolog specjalizujący się w schorzeniach takich jak wulwodynia, czy też dermatolog zajmujący się problemami skórnymi. Nie należy się wahać prosić o drugą opinię, jeśli obecne metody leczenia nie przynoszą poprawy. Warto też zwrócić uwagę na czynniki, które mogą nasilać objawy, takie jak diety, nawyki higieniczne i produkty, których Pani używa. Odpowiednia diagnoza i skrojone na miarę leczenie są kluczowe dla poprawy samopoczucia.

Ponadto, problemy zdrowotne, szczególnie te przewlekłe i wpływające na codzienne życie, mogą być źródłem stresu i niepokoju. Znalezienie wsparcia emocjonalnego i psychologicznego może być równie ważne, co leczenie somatyczne. Proszę rozważyć konsultację z psychologiem, który pomoże radzić sobie z lękiem, stresem czy depresją, które mogą towarzyszyć przewlekłym dolegliwościom. Zajęcie się zarówno aspektami fizycznymi, jak i emocjonalnymi, pomoże lepiej radzić sobie w trudnych chwilach.

Więcej informacji na podany temat można znaleźć w treściach, do których odsyłam poniżej:

https://portal.abczdrowie.pl/vulvodynia

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty