Jak radzić sobie z głodem przyjmując Lamette?
Mam raka piersi hormonozaleznego na którego od 9 dni biorę lamette która mam brać przez 5 lat. Niedługo operacja. Niestety mam zwiększony apetyt po tym leku, czuję takie ssanie i ból żołądka jakbym rok nie jadła. Taki skutek jest w ulotce i wystepuje u 1-10% leczonych. Niestety jeśli jakiś lek moze zwiększać apetyt to u mnie na pewno tak będzie bo ja mam takie tendencje. A ważę już 90 kg, nie mogę przytyć. Lekarz zabrania mi ćwiczyć bo mam m.in chory kręgosłup poza tym pracuje na 2 etaty, jestem zmęczona i nie jestem w stanie ćwiczyć ani nie mam na to czasu. Z tego co czytałam w internecie to raczej wszystkie leki na raka hormonozaleznego mogą zwiększać apetyt lub powodować tycie. Jak to możliwe że lekarze przepisuja takie leki skoro nadwaga zwiększa ryzyko raka. Co mam robić? Czy to się unormuje skoro lek biorę dopiero 9 dni? A może jest jakiś lek podobny który nie ma takich skutków ubocznych? Jak sobie radzić kiedy dopada mnie taki głód? Nie mogę ciągle jeść
