Jakie są szanse na wyleczenie nerwicy?

Ok. 2 lata temu mój mąż zaczął mieć problemy zdrowotne: skoki ciśnienia, uczucie zmęczenia, zaburzenia snu, zawroty głowy, zaburzenia równowagi. Niniejsze objawy pojawiły się z dnia na dzień w czasie, gdy mąż przez ok. rok był sam w pracy bez drugiego współpracownika (urlop macierzyński). Już wtedy czasem był rozdrażniony, niechętnie wychodził, był zmęczony. Do tej pory był zdrowy, nigdy nie narzekał.   Po serii prawidłowych badań, chodzenia po lekarzach, mąż nadal nie był w stanie normalnie funkcjonować. Po pracy siedział wyłącznie w domu, bał się o siebie i o swoje zdrowie. Nie wiedział co mu jest. Objawy były nadal bardzo intensywne. Nie chciał wychodzić do ludzi, był apatyczny i rozdrażniony. W końcu natrafił na psychiatrę, który zapisał mu lek wspomagający leczenie nerwicy. Mąż zażywał go przez rok. W miarę szybko wyrównał mu się nastrój, zaczął normalnie funkcjonować. Po trzech m-cach odłożył lek i objawy znów wróciły. Zaczęło się od zaburzeń snu. Badania znów wyszły poprawnie. Zapisał się na terapię, ale mąż nie ma psychologicznego poczucia choroby i przerwał ją po 15 spotkaniach. To była obopólna decyzja. Mąż nie miał motywacji, nie wiedział o czym rozmawiać, czuł, że nie ma żadnych problemów i nie ma o czym rozmawiać. Terapeuta stwierdził sensowność terapii jedynie w przypadku odłożenia leków, gdy ewent. objawy wrócą. Czy jest to sensowne i czy przyniesie jakieś efekty? Objawy męża miały wył.charakter wegetatywny bez wyraźnej przyczyny psychologicznej.

ponad rok temu

Witam serdecznie,
Nie pisze Pani dokładnie, jakiego typu leki przepisano mężowi. W leczeniu zaburzeń nerwicowych stosuje się zarówno leki przeciwdepresyjne, jak i uspokajające. Pozostaje również kwestia adekwatnego rozpoznania. Wiele z opisywanych przez Panią objawów może wskazywać na depresję. Czasem w depresji nie występuje obniżony nastrój czy przygnębienie - widoczne są za to takie objawy jak bezsenność, drażliwość i lęk.
Przeciążenie pracą i stres mogły przyczynić się do wyzwolenia epizodu depresyjnego, a obecnie może mieć miejsce nawrót depresji. Po przebyciu pierwszego epizodu, szanse na kolejny wynoszą ok. 50%. Wówczas Pani małżonek wymaga odpowiedniego leczenia.
Większość standardów leczenia depresji zaleca jednoczesną farmakoterapią lekami przeciwdepresyjnymi w połączeniu z psychoterapią.Leki przeciwdepresyjne nie obniżają zdolności do uczestnictwa w psychoterapii i pogarszają jej wyników. Natomiast leki uspokajające, które czasem są stosowane jako leczenie wspomagające, objawowe mogą obniżać skuteczność psychoterapii. Dlatego przed rozpoczęciem psychoterapii może być wskazane odstawienie tego typu leków. W celu postawienia adekwatnej diagnozy i zaleceń co do leczenia proszę skonsultować się z psychiatrą.
Każde zaburzenie psychiczne ma podłoże zarówno biologiczne, jak i psychologiczne. U podłoża problemów Pani męża może np. znajdować się problem w nazywaniu emocji i ich wyrażaniu. Kumulujące się negatywne emocje często wyrażają się przez objawy cielesne (np. nietypowe dolegliwości bólowe, duszność itp.). Psychoterapia nie jest procesem biernym - aby odnieść korzyści z tej metody trzeba się w nią zaangażować.
Obecnie jest dostępnych wiele metod psychoterapeutycznych.  Być może małżonek powinien wybrać np. terapie poznawczo- behawioralną, w której pacjent określa wspólnie z terapeutą jej cel. Pomaga to np. śledzić postępy terapii. Psychoterapia poznawczo-behawioralna skupia się na konkretnym celu, jest krótkoterminowa, a terapeuta pełni rolę „trenera” pomagającego pacjentowi w dochodzeniu do dobrego stanu zdrowia.
Całkowite wyleczenie, zarówno z depresji, jak i zaburzeń nerwicowych jest możliwe. Szansę na to zwiększa równoczesne zastosowanie leków, jak i psychoterapii. Wielu pacjentów uzyskuje znaczne korzyści stosując jedynie leki. Należy wtedy jednak liczyć się z większym ryzykiem nawrotu.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty